Skandynawskie linie zwolnią nawet 5000 pracowników. To prawie połowa obecnie zatrudnionych

Jak tłumaczył przewoźnik w komunikacie prasowym, obowiązujące nadal restrykcje związane z podróżami międzynarodowymi niemal do maksimum ograniczą aktywność SAS w nadchodzącym sezonie letnim, kluczowym dla linii lotniczych w skali roku. Ponadto odbudowanie samego zapotrzebowania na pasażerskie rejsy powietrzne może zająć nawet kilka lat. Szacuje się, że uznawana za normę w branży sytuacja sprzed pandemii koronawirusa wróci dopiero w 2022 roku.

Skandynawski przewoźnik już w zeszłym miesiącu zapowiedział zawieszenie pracy 90 proc. personelu. Zapowiadane cięcia 1,9 tys. stanowisk w Szwecji, 1,7 tys. w Danii i 1,3 tys. w Norwegii odpowiadają 40 proc. siły roboczej SAS.