Prawie 60 000 nieubezpieczonych pojazdów mimo kar. Kierowcy bagatelizują podatek drogowy?

Regułom podlegają wyłącznie pojazdy posiadające tablice rejestracyjne. Za każdy dzień zwłoki w wykupieniu polisy właściciel musi zapłacić – w przypadku samochodów osobowych i motocykli – 150 koron. Karę o 100 koron wyższą ponoszą kierowcy busów i aut dostawczych.

Co warto podkreślić, nałożone konsekwencje finansowe nie działają jako ubezpieczenie i wciąż konieczne jest wykupienie polisy.

Według obliczeń Trafikkforsikringsforeningen tylko w ciągu marca łączna suma z grzywien urosła do kwoty 250 milionów koron. Ponieważ jednak wyegzekwowanie opłat od kierowców zawsze wymaga czasu, łącznie członkowie związku spodziewają się, że trafi do nich ok. 35 milionów.

Chociaż w Norwegii wciąż jest prawie 60 tys. zarejestrowanych pojazdów bez ubezpieczenia, Związek Ubezpieczycieli Komunikacyjnych zauważa efekty nowych przepisów. Jesienią ubiegłego roku związek wysłał bowiem kierowcom informację z ostrzeżeniem o grzywnie za każdy dzień opóźnienia w opłaceniu ubezpieczenia, która funkcjonuje od 1 marca br. Jak twierdzą członkowie związku, dzięki temu więcej osób decyduje się na polisę.

1 stycznia 2018 roku wszedł w życie tzw. podatek drogowy połączony z ubezpieczeniem pojazdu (trafikkavgift). Zastąpił on dotychczasowy podatek roczny (årsavgift). Trafikkavgift, który kierowca opłaca w swojej ubezpieczalni razem z ubezpieczeniem za pojazd, jest obowiązkowy.