Najbardziej zagrożone strajkiem są obszary południowej i wschodniej Norwegii.
materiały prasowe/NSB/Snøhetta
Norweski Związek Maszynistów i Norweski Związek Kolejowy zerwały rozmowy z pracodawcami. W sierpniu sprawa trafi do Narodowego Mediatora Norwegii (Riksmekleren). Jeśli negocjacje nie powiodą się, po wakacjach może dojść do strajków.
Związkowcy z Norweskiego Związku Kolejowego i Stadler Service Norway AS udadzą się na mediacje 8 sierpnia. Jeśli te się nie powiodą, strajk wpłynie na prace kolei we wschodniej Norwegii oraz na północ od Oslo.
Związkowcy zwracają uwagę, że zatrudniająca ich spółka nie zapewni pracownikom podwyżki sięgającej 5,2 proc. wynagrodzenia, zgodnie z ustaleniami tegorocznej ugody tymczasowej. Przyznają, że pracodawca chce zmienić więcej rzeczy w zapisach umowy niż wysokość płac. – Tu powinno chodzić tylko o pensje. Uważamy, że ugoda tymczasowa nie jest czasem na wchodzenie w inną dyskusję – przyznała liderka związkowców, Jane B. Sæthre.
Zagrożony ruch towarowy
23 sierpnia do Narodowego Mediatora Norwegii udadzą się przedstawiciele Norweskiego Związku Maszynistów i przedsiębiorstwa Onrail. Nowo powstała firma ma nie zgadzać się na wzrost płac wynikający z tegorocznej umowy ramowej (5,2 proc.). Domaga się także opóźnienia wprowadzenia emerytury AFP (avtalefestet pensjon i privat sektor).
Emerytura AFP to dodatek do państwowej emerytury z NAV. Mogą o niego wnioskować pracownicy tych firm, które podpisały umowy zbiorowe z Norweską Organizacją Związków Zawodowych (Fellesforbundet) i państwem.
Jak poinformowała redakcja związkowego FriFagbevegelse, Onrail miał zaproponować podwyżkę pensji rzędu 2,25 proc. Firma przedstawiła zatrudnionym dwie propozycje – podwyżkę 2,5 tys. NOK miesięcznie oraz wprowadzenie AFP od początku 2024 roku, a także podwyżkę rzędu 2,735 tys. NOK miesięcznie i przełożenie negocjacji dot. AFP na 2024 rok. Obecna pensja w przedsiębiorstwie wynosi 49 256 NOK miesięcznie.
Związkowcy nie zgadzają się z propozycją Onrail, ponieważ domagają się wprowadzenia AFP z terminem wstecznym od 1 kwietnia 2023 roku.Fot. Marianne Henriksen/Bane NOR
Protesty wpłyną na ruch towarowy, jak i pasażerski norweskich pociągów. Utrudnienia dotyczyć będą linii obsługiwanych przez Vy, jak i SJ Nord.
Źródło: FriFagbevegelse, MojaNorwegia.pl
Reklama