Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

4
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Transport i komunikacja

Niesłusznie naliczyli miliony koron bompenger. Teraz władze wstrzymują opłaty

Maja Zych

12 grudnia 2018 12:19

Udostępnij
na Facebooku
Niesłusznie naliczyli miliony koron bompenger. Teraz władze wstrzymują opłaty

Błędy w systemie najprawdopodobniej występowały już od momentu uruchomienia 38 nowych bramek. Jarvin [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC BY-SA 3.0 (https://creativecommons.org/licenses/by-sa/3.0)], from Wikimedia Commons

Państwowa Inspekcja Dróg (Statens vegvesen) poinformowała w niedzielę 9 grudnia, że od początku funkcjonowania systemu nowych bramek w rejonie Nord-Jæren występował błąd, przez który niesłusznie zafakturowano zbyt wysokie opłaty – w ciągu nieco ponad dwóch miesięcy tysiącom kierowców naliczono ponad… 30 000 000 koron bompenger. Teraz firma wstrzymuje pobieranie dodatkowych opłat za jazdę w godzinach szczytu, a źle wystawione faktury będą skorygowane.
Strefa płatnych przejazdów w rejonie Nord-Jæren w Rogaland działa od 1 października i już od samego początku budziła duże protesty wśród okolicznych mieszkańców – teraz liderzy ruchu społecznego przeciw opłatom bramkowym domagają się całkowitego zlikwidowania bompenger i odszkodowań za występujące problemy.
Reklama

Opłaty wstrzymane do odwołania

W związku z poważnym błędem systemu, który występuje już od samego początku działania nowych bramek, przedstawiciele Państwowej Inspekcji Dróg postanowili od początku tego tygodnia wstrzymać opłaty za przejazdy w godzinach szczytu do czasu wyjaśnienia sprawy i naprawienia awarii – oznacza to, że przez całą dobę w rejonie Nord-Jæren pobierane będą wyłącznie podstawowe opłaty.

Jednocześnie trwają też działania, aby zwrócić pieniądze poszkodowanym kierowcom – niesłusznie pobrane kwoty trafią z powrotem do właścicieli lub zostaną na indywidualnych kontach jako zaliczki na poczet przyszłych płatności.

Sprawa faktur na błędne kwoty dotyczy tysięcy kierowców, którzy od 1 października zapłacili tzw. podatek od godzin szczytu (rushtidsavgift). Na razie nie wiadomo jeszcze, ilu dokładnie osób dotknął problem, jednak jest tu mowa o milionowych kwotach.

Podstawowa opłata za przejazdy w okolicy Stavanger wynosi 22 korony, a w godzinach szczytu 44 korony.

Błąd w rejestrowaniu przejazdów

W czasie godzin szczytu kierowca w Rogaland płaci podatek jedynie za pierwszą przekroczoną bramkę – potem ma 60 minut, żeby bezpłatnie przejechać przez wszystkie kolejne bomstasjoner. Jeśli pierwsza bramka zostanie przekroczona tuż przed godziną 7 lub 15, nie trzeba płacić podwójnej opłaty, mimo że przemieszcza się w godzinach szczytu.

Jednym z błędów, do jakich doszło w rejonie Nord-Jæren, było właśnie rejestrowanie przejazdów przez niektóre bramki. W wielu przypadkach systemy nie notowały przekroczenia pierwszego punktu poboru opłat, który miał miejsce przed rozpoczęciem godzin szczytu, tylko dopiero drugi, który odbywał się już podczas obowiązywania podwójnych stawek. Był to jeden z powodów, dla których tysiące norweskich kierowców otrzymało zbyt wysokie rachunki – najprawdopodobniej doszło jednak do wielu innych błędów technicznych, które wpłynęły na złe fakturowanie.

Godziny szczytu trwają między 7:00 a 9:00 oraz między 15:00 a 17:00.

Reklama
Gość
Wyślij


Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok