Transport i komunikacja
Dwa kolejne tunele z odcinkowym pomiarem prędkości. Rząd idzie na wojnę z piratami drogowymi
3

Jeszcze parę miesięcy temu rząd twierdził, że odcinkowa kontrola prędkości będzie stosowana jedynie jako środek ostateczny. Adobe stock / licencja standardowa / Yuri Bizgaimer
W środę 12 lutego Ministerstwo Transportu poinformowało w komunikacie prasowym, że w dwóch tunelach na terenie Norwegii – Mælefjelltunnel i Ålesundstunnel – zostanie wprowadzony odcinkowy pomiar prędkości. Decyzja zapadła po rozpatrzeniu wniosku Statens vegvesen (Państwowy Zarząd Dróg), który zwrócił uwagę na notoryczne przekraczanie prędkości na tych odcinkach, co prowadzi do dużego zagrożenia dla uczestników ruchu.
Jeszcze rok temu rząd zapowiadał jednak, że zamierza znacznie ograniczyć stosowanie tego środka kontroli kierowców, wprowadzając najpierw inne sposoby zwiększenia bezpieczeństwa na niebezpiecznych trasach.
Zbyt dużo wypadków
Na razie dokładna data wprowadzenia pomiaru prędkości nie jest jeszcze znana – minister transportu zapowiada jednak, że taki środek kontroli pojawi się tak szybko, jak tylko się da. Podkreśla też, że takie rozwiązanie zgodnie ze statystkami może ograniczyć liczbę zabitych i ciężko rannych nawet o 50 proc. na odcinkach narażonych na wypadki, dlatego uważa, że powinno być stosowane we wszystkich miejscach, w których istnieje wyraźna potrzeba.
Wpływ na decyzję rządu miały przede wszystkim raporty, z których ewidentnie wynika, że w tunelach w Seljord i Ålesund dochodzi do wielu wypadków, a w Mælefjelltunnelen regularnie odnotowywane są prędkości przekraczające 200 km/h. Ministerstwo Transportu przy podejmowaniu decyzji wzięło również pod uwagę fakt, że możliwość dokonania innego rodzaju kontroli prędkości w tunelach jest zdecydowanie ograniczona oraz może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa zarówno kierowców, jak i policji.
Wpływ na decyzję rządu miały przede wszystkim raporty, z których ewidentnie wynika, że w tunelach w Seljord i Ålesund dochodzi do wielu wypadków, a w Mælefjelltunnelen regularnie odnotowywane są prędkości przekraczające 200 km/h. Ministerstwo Transportu przy podejmowaniu decyzji wzięło również pod uwagę fakt, że możliwość dokonania innego rodzaju kontroli prędkości w tunelach jest zdecydowanie ograniczona oraz może stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa zarówno kierowców, jak i policji.
Decyzja nie wszystkim się podoba
Wprowadzenie odcinkowego pomiaru prędkości w dwóch norweskich tunelach jest jednak sprzeczne z zapewnieniami rządu, który jeszcze w 2019 roku zapowiadał, że ten środek kontroli kierowców zostanie ograniczony do minimum. Na takim rozwiązaniu zależało przede wszystkim Partii Postępu (Frp), która 20 stycznia tego zdecydowała się opuścić koalicję rządzącą. Politycy Frp są zdania, że istnieje wiele innych rozwiązań, które powinny zostać wprowadzone w pierwszej kolejności, zanim zostanie podjęta decyzja o zastosowaniu pomiaru średniej prędkości.
Reklama
To może Cię zainteresować
14-02-2020 18:32
11
0
Zgłoś
14-02-2020 13:36
0
0
Zgłoś
14-02-2020 13:34