Avinor chwali system pracy na lotniskach: zaszczepieni nie czekają już w kolejkach po przylocie

Logistyka i plan działania stołecznego portu lotniczego wciąż ulegają zmianom. W porozumieniu z władzami gminy Ullensaker postanowiono, że punkty diagnostyczne zostaną przeniesione z hali przylotów do osobnej przestrzeni. Zapewniło to większy komfort osobom czekającym na test na obecność COVID-19. Ponadto, ułatwiło poruszanie się po lotnisku osobom posiadającym tzw. paszport covidowy. Działania przyczyniły się do łatwiejszego dostępu m.in. do strefy odbioru bagaży.

Jak przypominają władze lotniska Gardermoen, na początku wakacji także osoby posiadające certyfikaty covidowe musiały oczekiwać w kolejce. W ostatnich tygodniach sytuacja zmieniła się. Zaszczepieni opuszczają halę przylotów bez zbędnych formalności. Krócej na test czekają także osoby bez europejskich lub krajowych green passów. – Dopóki ograniczenia wjazdu nie zostaną zmienione, a kontrole zautomatyzowane,  sytuacja po przylocie nadal będzie niekomfortowa. Dotyczy to przede wszystkich osób czekających na test lub udających się kwarantannę w hotelu. [...] Zdarzało się, że tego lata pasażerowie czekali na lotnisku w Oslo kilka godzin. Dzięki dobrej współpracy z policją i służbą zdrowia opracowaliśmy procedury, które pozwalają w pełni zaszczepionym pasażerom uniknąć takich sytuacji – zwraca uwagę Stine Ramstad Westby, dyrektorka stołecznego lotniska.

Przed wakacjami Norwegia złagodziła przepisy wjazdowe. Swobodę przekraczania granic otrzymały osoby posiadające tzw. certyfikat covidowy. Bez przeszkód do kraju wjadą lub wlecą osoby z tzw. państw zielonych. Podróżujący z pozostałych krajów muszą liczyć się z koniecznością kwarantanny w domu lub hotelu.