Ostatni konkurs w turnieju Raw Air odbył się na mamucie Vikersundbakken.
Wikimedia Commons/CC-BY-SA-3.0/Tadeusz Mieczyński
Vikersund, ostatni konkurs Raw Air. Zwyciężył Norweg Robert Johansson, ale triumfatorem i bohaterem całego wieczoru był Kamil Stoch, który we wszystkich zmaganiach w Norwegii zdobył najwięcej punktów. Norweski nadawca publiczny NRK transmitował tylko ceremonię wręczenia nagród trzem norweskim skoczkom. Wśród polskich kibiców zawrzało.
18.03 odbył się ostatni z cyklu konkursów Raw Air 2018. Zmagania indywidualne wygrał Robert Johansson, ale bank rozbił Kamil Stoch, wygrywając cały turniej, a także zdobywając Kryształową Kulę w Pucharze Świata.
Na Polaków mieszkających w Norwegii, którzy w telewizji chcieli obejrzeć ceremonię przyznania nagród, niestety czekała niemiła niespodzianka. Norweska telewizja NRK pokazała bowiem tylko relację z odznaczenia norweskich skoczków, którzy tego dnia zajęli trzy pierwsze miejsca. Transmisji z – wydawałoby się – najważniejszej ceremonii, bo Kamil Stoch zwyciężył przecież cały turniej, nie było.
„To nie fair”
Natychmiast po konkursie na oficjalnym profilu NRK Sport pojawiła się lawina komentarzy. Nie tylko Polacy, ale też sami Norwegowie zwracali uwagę na fakt, że źle wygląda, by publiczna telewizja kraju, który organizował Raw Air, nie pokazała ceremonii zwycięzcy całego turnieju.
Poniżej: Myślę, że to całkowity brak szacunku, że nie pokazano ceremonii Kamila Stocha, który zachwycił w Raw Air.
Fakt, że NRK przerwała transmisję, komentowali również nasi czytelnicy:
O komentarz poprosiliśmy rzecznika prasowego NRK, czekamy na odpowiedź.
„Raw Air daleko jeszcze do poważnej imprezy”
Niedzielny konkurs w Vikersund wzbudził emocje także z innego powodu. W polskich mediach głośno było o tym, że organizatorzy Raw Air w ostatniej chwili wycofali się ze zmian w regulaminie. Według pierwotnych ustaleń druga seria ostatniego konkursu indywidualnego miała zostać rozegrana wedle kolejności w klasyfikacji turnieju. Na krótko przed konkursem wycofano się jednak z tego pomysłu i zdecydowano, że w drugiej serii zawodnicy będą startować – tradycyjnie – zgodnie z wynikami z pierwszej serii.
Norwegowie doszli do wniosku, że zmiana, którą chcieli wprowadzić, spowodowałaby organizacyjny chaos, a także zamieszanie w transmisjach telewizyjnych. Fakt, że zmiany w tak istotnym konkursie wprowadzono na ostatnią chwilę, według polskich mediów, świadczy o braku profesjonalizmu organizatorów. W jednej z publikacji poświęconej turniejowi pojawiło się nawet sformułowanie, że „Raw Air daleko jeszcze do poważnej imprezy”.
21-03-2018 13:07
21-03-2018 07:08
21-03-2018 04:21
21-03-2018 04:15
20-03-2018 23:01
20-03-2018 22:43
20-03-2018 18:14
58
0
Zgłoś
20-03-2018 00:02
5
0
Zgłoś
19-03-2018 22:16
32
0
Zgłoś
19-03-2018 19:02
62
0
Zgłoś