Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Sport

Norwegowie oburzeni: Kowalczyk „pozbawiła” rywalkę szansy na medal w Pjongczang

Krystian Łukowicz

14 lutego 2018 12:03

Udostępnij
na Facebooku
6
Norwegowie oburzeni: Kowalczyk „pozbawiła” rywalkę szansy na medal w Pjongczang

Reprezentantka Norwegii w biegach narciarskich upatruje przyczyn swojej porażki między innymi w nieczystych zagrywkach Justyny Kowalczyk. Na zdjęciu: Ingvild Flugstad Østberg na zawodach w 2017 roku. Wikimedia Commons/CC BY-SA 4.0/Cephas

13 lutego w ramach Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2018 odbył się ćwierćfinał w sprincie narciarskim, podczas którego doszło do konfrontacji między Justyną Kowalczyk a Ingvild Flugstad Østberg.
Żadna z zawodniczek nie awansowała do półfinału, jednak Norweżka winą za swoje niepowodzenie obarcza właśnie polską rywalkę. Jej zdaniem Kowalczyk nie przestrzegała zasad rywalizacji, rzekomo przejeżdżając zbyt blisko Østberg i spowalniając ją w kluczowym momencie wyścigu.

Zażarte starcie

Olimpijski ćwierćfinał w biegach narciarskich zostanie zapamiętany nie tylko przez jego zwyciężczynie. Ingvild Flugstad Østberg i Justyna Kowalczyk zajęły kolejno 4. i 5. miejsce, nie przechodząc do półfinału. Można odnieść wrażenie, że w norweskich mediach to jednak nie pozycje w zawodach stały się tematem numer jeden, a domniemany incydent.
Dyskusja rozgorzała po wypowiedzi Østberg, która rozgoryczona utratą prędkości pod koniec wyścigu dała do zrozumienia, że winę za niepowodzenie może ponosić Justyna Kowalczyk. Polska zawodniczka miała podjechać zbyt blisko norweskiej narciarki, wytrącając ją z równowagi i zmuszając do spowolnienia biegu.

Murem za swoimi

Norweskie dzienniki trzymają stronę swojej rodaczki, lecz komentują sprawę, nie zapominając i o drugiej stronie „konfliktu”. Kowalczyk, która również nie awansowała do dalszego etapu, nie widzi niczego nadzwyczajnego w zaistniałej sytuacji. W rozmowie dla polskiej telewizji stwierdziła, że na krętych trasach podczas narciarskich sprintów często dochodzi do tego typu „starć”, poza tym sama straciła szybkość.
Co jednak najbardziej istotne, sędziowie nie zgłosili żadnych zastrzeżeń co do przebiegu ćwierćfinału w Korei i nie dopatrzyli się naruszenia przepisów przez polską zawodniczkę.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Josef Satan

16-02-2018 12:13

Necik napisał:
i poki co to Bjørgen ma juz kolejne srebro olimpijskie na koncie

Norwegia ma juz lacznie 19 medali olimpijskich (6 zl, 8 sr, 5 br ) i zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji, zaraz za Niemcami.
No, ale trzeba wziac pod uwage, ze oczywiscie norwescy sportowcy to sie tylko dopinguja i kazdy jest chory na astme.
Niemcy natomiast, to wiadomo...na pewno ich kanclerz maczal w tych medalach palce.

I ....gdzie ci polacy? prawdziwi tacy? Orly, sokoly, herosy? Gdzie ci polacy, na miare czasow....gdzie te chlopy, gdzie?......nie wspominam juz o polskich damach sportu zimowego.

Necik

16-02-2018 08:52

i poki co to Bjørgen ma juz kolejne srebro olimpijskie na koncie

Eldur Sevarsson

14-02-2018 16:30

Pani Kowalczyk osiągnęła bardzo dożo w tym sporcie. Była najlepsza i dlatego tym bardziej nie rozumiem tych jej startów na sile. Pakują w nią kasę i to nie mala, za te pieniądze można by zacząć szkolić dwie może trzy młode osoby.
Mam wielki szacunek do jej osiągnięć ale tez trzeba wiedzieć kiedy powiedzieć dość...

Marian Paździoch

14-02-2018 13:59

1:0 dla Polski

Tomasz Kulpa

14-02-2018 13:12

Spóźniłem się do pracy godzine bo wiatr spowalnial mnie na zakretach (jezdze rowerem

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok