Praca w Norwegii
Pracownik sklepu, rybak i inżynier budownictwa zarobili mniej. W tych branżach spadły pensje
5

Spadek średniego wynagrodzenia w Norwegii zaobserwowano w siedemnastu branżach. pxhere.com / CC0 Public Domain
W Norwegii w wielu branżach stale rośnie zapotrzebowanie na pracowników, którzy mogą liczyć na konkurencyjne warunki zatrudnienia i wynagrodzenie wyższe niż pensja minimalna. W 2017 roku nie wszyscy mogli jednak cieszyć się z podwyżek – według danych Centralnego Biura Statystycznego (SSB) wśród norweskich pracowników aż 17 grup zawodowych zarobiło mniej niż w poprzednich latach.
Największy spadek wynagrodzenia zaliczyli pracownicy stoczni, a konkretnie takielarze, którzy miesięcznie średnio zarabiali ponad 2 tys. koron mniej niż w ubiegłym roku. Niższe zarobki dotyczą jednak w przewadze zawodów będących i tak jednymi z gorzej opłacanych nad fiordami – w wielu przypadkach stanowiska te zajmowane są przez imigrantów.
Duży spadek pensji
W 2017 roku grupą zawodową, która nie miała powodu do zadowolenia, byli takielarze. Porównując dane z ubiegłym rokiem, można zauważyć, że ich średnie miesięczne wynagrodzenie obniżyło się o 5,36 proc. Pracownicy na tych stanowiskach zarabiali około 41 830 koron, czyli 2 370 koron mniej niż w 2016 roku.
O 4,37 proc., czyli 1 170 koron, spadło też miesięczne wynagrodzenie niewykwalifikowanych pracowników w mieszanej produkcji rolnej. Około 2-3 procentowe obniżenie pensji dotyczy również pracowników punktów informacji, drukarni, osób zajmujących się wykładaniem towarów, kontrolą w produkcji metalu czy inżynierów budownictwa.
Niewielkie zmiany dotknęły też m.in. rybaków, osoby zatrudnione przy wyburzaniu lub szefów hoteli.
O 4,37 proc., czyli 1 170 koron, spadło też miesięczne wynagrodzenie niewykwalifikowanych pracowników w mieszanej produkcji rolnej. Około 2-3 procentowe obniżenie pensji dotyczy również pracowników punktów informacji, drukarni, osób zajmujących się wykładaniem towarów, kontrolą w produkcji metalu czy inżynierów budownictwa.
Niewielkie zmiany dotknęły też m.in. rybaków, osoby zatrudnione przy wyburzaniu lub szefów hoteli.
Nie tylko najmniej zarabiający
Niższymi zarobkami musieli się także zadowolić pracownicy branży finansowej i ubezpieczeniowej. O 2 tys. koron mniej zarobili brokerzy finansowi, którzy są jednak trzecim najlepiej opłacanym zawodem w Norwegii. Ich średnia pensja wyniosła w 2017 roku ponad 93 tys. koron miesięcznie – dla porównania niewykwalifikowane osoby pracujące przy produkcji produktów zwierzęcych zarobiły średnio 25 560 koron, czyli prawie 70 tys. mniej.
Pracownicy wciąż potrzebni
Spadek wynagrodzeń w niektórych branżach nie przekłada się na zapotrzebowanie norweskiego rynku pracy – według raportu sporządzonego przez ManpowerGroup, co czwarty pracodawca nad fiordami ma problemy ze znalezieniem specjalistów na wolne stanowiska. Najszersza oferta pracy skierowana jest do osób wykwalifikowanych, m.in. rzemieślników, inżynierów, specjalistów IT czy pracowników służby zdrowia.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
1
10-07-2018 11:15
2
0
Zgłoś
10-07-2018 11:06
0
-2
Zgłoś
10-07-2018 10:31
0
-1
Zgłoś