Na zdjęciu rozmowa z Jensem Stoltenbergiem jeszcze jako Sekretarzem Generalnym NATO w Radzie Stosunków Zagranicznych.
flickr.com/ NATO/ https://creativecommons.org/licenses/by-nc-nd/2.0/
Minęło 28 lat odkąd Jens Stoltenberg ostatni raz piastował stanowisko ministra finansów Norwegii. Po wieloletnim stażu jako sekretarz generalny NATO i rozpoczęciu kolejnego rozdziału kariery w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa teraz znów objął funkcję szefa resortu finansów w rządzie Jonasa Gahra Størego. Co może wnieść do norweskiej polityki?
7 lutego Stoltenberg był gościem porannej audycji Politisk kvarter. Prowadzący program zapytali go m.in. o pomysł na współpracę z prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki, Donaldem Trumpem, a także o handel międzynarodowy.
Wymagający Trump
Niewielu europejskich polityków może się pochwalić dobrymi relacjami z Trumpem. W ciągu dwóch i pół tygodnia od ponownego objęcia urzędu prezydenta USA zdążył nałożyć na Chiny karne cła, zagrozić UE i krajom sąsiadującym jeszcze wyższymi cłami, zapowiedzieć wyrzucenie Palestyńczyków z Gazy i ogłosić, że dziesiątki tysięcy pracowników sektora publicznego ma zostać zwolnionych.
Jens Stoltenberg twierdzi, że jest gotowy na trudniejsze kwestie w stosunkach ze Stanami Zjednoczonymi.
– Będą pewne wymagające kwestie w relacjach między USA a innymi krajami. Wniosę swój wkład do norweskiej polityki w tym obszarze, którą kieruje premier – odpowiada dyplomatycznie Stoltenberg.
Pomocne doświadczenie
Podczas audycji obiecał, że podzieli się z innymi osobami w rządzie całym swoim doświadczeniem i wszystkimi kontaktami. Jak twierdzi, najważniejsze jest uniknięcie wojny handlowej, która dotknęłaby Norwegię.
Stoltenberg podkreśla, że to premier i minister spraw zagranicznych ponoszą główną odpowiedzialność za stosunki z innymi państwami. Jest jednak gotowy wykorzystać kontakty, jakie ma w administracji amerykańskiej, w sposób uporządkowany.
Mówi, że jest zwolennikiem wolnego handlu, jednak pewnymi ograniczeniami.
– Wierzę w wolny handel. Dobrze nam służy. Ale wolność jest ważniejsza niż wolny handel, dlatego nie możemy na przykład opowiadać się za wolnym handlem z Rosją i uzależniać się od rosyjskiego gazu, nawet jeśli jest to opłacalne ekonomicznie – komentuje. – Nie możemy uzależniać się od rzadkich minerałów z Chin ani pozwalać Chinom kontrolować krytycznej infrastruktury w naszych krajach, nawet jeśli może to być opłacalne pod względem komercyjnym – podsumował Stoltenberg.
Źródła: NRK, Politisk kvarter