Nadchodzą półfinały międzynarodowego konkursu piosenki. Oto reprezentanci Polski i kraju fiordów [EUROWIZJA 2019]

Kraj fiordów liczy na powtórkę sukcesu sprzed dekady, kiedy to Alexander Rybak okazał się niekwestionowanym faworytem jury i telewidzów, a jego utwór Fairytale wkrótce po zakończeniu konkursu szturmem zdobył radiowe listy przebojów. W 2019 roku swoją szansę na zwycięstwo będzie miała okazję wykorzystać norwesko-samska supergrupa KeiiNO, wykonując piosenkę Spirit in the Sky.

Jako reprezentacja Polski w Izraelu wystąpi natomiast żeński zespół folkowy Tulia. Jego cztery członkinie zaśpiewają utwór z tekstem po polsku i angielsku pt. Fire of Love (Pali się).

Członkowie KeiiNO, raper Fred Buljo i wokaliści Alexandra Rotan i Tom Hugo, nawiązali współpracę w ubiegłym roku specjalnie po to, by razem wystąpić w najbliższym Konkursie Piosenki Eurowizji. Inspirację na nazwę zespołu zaczerpnęli z rodzinnej miejscowości Buljo – Kautokeino, położonej na północy Norwegii. Jak tłumaczyli w wywiadach, sama część keino może oznaczać w języku Saamów drogę, co idealnie odzwierciedla muzyczną i życiową ścieżkę, na której się spotkali.

Utwór Spirit in the Sky, według autorów nawiązujący w kontekście historii do walki o równość, został napisany w języku angielskim, jednak zawiera także fragment po samsku i wykonywany tradycyjną techniką joik. Kompozycja zapewniła KeiiNO pomyślne przejście krajowych eliminacji Melodi Grand Prix i to właśnie z nim wystąpią w drugim półfinale 16 maja. „U siebie” pokonali takich wykonawców jak Adrian Jørgensen, D’Sound czy Anna-Lisa Kumoji.

O triumf w stylu Alexandra Rybaka z 2009 roku łatwo nie będzie. Dziesięć lat temu Norweg pobił absolutny rekord, zdobywając 387 punktów. Piosenka Fairytale okazała się międzynarodowym szlagierem, a album Rybaka o tym samym tytule wydano w 25 państwach. Poza tym Norwegia wygrała Eurowizję jeszcze dwukrotnie, w 1985 (Secret Garden, Nocturne) i w 1995 roku (Bobbysocks, La det swinge).

Rywalizować z KeiiNO będzie m.in. wokalny żeński kwartet z Polski – założony w 2017 roku w Szczecinie folkowy zespół Tulia, w skład którego wchodzą Joanna Sinkiewicz, Dominika Siepka, Patrycja Nowicka i Tulia Biczak. Ich kariera nabrała rozpędu właściwie wkrótce po tym, jak światło dzienne ujrzały teledyski coverów Enjoy the Silence Depeche Mode i Nieznajomego Dawida Podsiadły. Idąc za ciosem, wokalistki nagrały debiutancką płytę, za którą w 2019 roku otrzymały Fryderyka.

W przeciwieństwie chociażby do tegorocznych delegatów Norwegii, zdobywców największego uznania telewidzów, polski zespół został wybrany w ramach wewnętrzego naboru koordynowanego przez TVP. Wśród zgłoszonych znaleźli się m.in. Lidia Kopania, Szymon Wydra & Carpe Diem czy Saszan, ale wybór padł na Tulię. Folkowa czwórka już 14 maja zaśpiewa w Izraelu utwór Fire of Love (Pali Się). Tulia ma już za sobą pierwszą oficjalną próbę nadchodzącego występu. Próbkę tego, co grupa zaprezentuje za nieco ponad tydzień, można obejrzeć w nagraniu poniżej.

Najnowsze przewidywania bukmacherów wskazują Holendra jako głównego pretendenta do miana zwycięzcy Konkursu Piosenki Eurowizji 2019. Tuż za Duncanem Laurence'em w rankingu znajduje się Sergey Lazarev, a o trzecie miejsce na podium walczą potencjalnie na równi reprezentanci Szwajcarii, Włoch i Szwecji. Norwegia aktualnie zamyka pierwszą dziesiątkę, a polska Tulia plasuje się na ok. 28 miejscu.

Gdyby jednak folkowej czwórce udało się zawojować Eurowizję w Tel Awiwie, byłaby to pierwsza wygrana Polski w historii konkursu. Dotychczas najlepszym wynikiem może się poszczycić Edyta Górniak, która w roku 1994 z piosenką To nie ja! zajęła drugie miejsce.