Najwięcej konkubinatów jest w województwie zachodniopomorskim (3,8 proc.) i lubuskim (3,7 proc.). A miastem, w którym najwięcej osób życie na kocią łapę, jest Świnoujście. Zdaniem Gabrieli Poniedziałek-Petruk, dyrektorki Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, może to wynikać z specyfiki miasta. – Leżymy nad morzem. Dużo tu żołnierzy i marynarzy i przypuszczam, że to może być powodem tych wolnych związków – mówi.

Zauważa, że w tym regionie nie ma takich tradycji rodzinnych jak na wschodzie kraju. – Na tym terenie brak wielopokoleniowych rodzin, poza tym sytuacja gospodarcza sprawia, że ludziom łatwiej żyć w wolnych związkach. Łatwiej im się bowiem przenosić z miejsca na miejsce – uważa Poniedziałek-Petruk.
www.rp.pl/artykul/18,1100761-Wolny-zwiazek-jest-OK.html