O bułce, którą stosowały nasze babcie i mamy musimy dzisiaj zapomnieć. To już nie drobno zmielone czerstwe pieczywo, a cała tablica Mendelejewa! Proponowana przez producentów bułka tarta z prawdziwą ma mało wspólnego. I tak czytamy na etykiecie: margaryna, cukier, polepszacz (węglan wapnia - stabilizator, E472, emulgator, kwas askorbinowy - środek do przetwarzania mąki). Bułka tarta innego producenta wcale nie jest lepsza. Pojawia się tu z kolei sporo tłuszczu roślinnego. – To na pewno nie jest bułka tarta, bo nie ma tam w składzie bułki. Otrzymywana powinna być z bułki pszennej, sucharów, chleba i biszkoptów – wyjaśnia dietetyk, Karina Piwowarczyk z All for body w Krakowie. Producenci szprycują bułki tarte chemią i polepszaczami, bo dzięki temu produkt jest tańszy i dłużej zachowuje dobry wygląd. Pamiętajmy jednak, że konserwanty w żywności to śmierć na talerzu.
gotowanie.onet.pl/sztuka-kulinarna,643/w...-ma-bulki,61534.html
gotowanie.onet.pl/sztuka-kulinarna,643/w...-ma-bulki,61534.html
