Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
183 Posty
Gamel Fazi Fazi
(GamelFazi)
Stały Bywalec
jasta102 napisał:
Gamel Fazi napisał:
Pan dzwoniacy stwierdzil lakonicznie- a ja nie znam servisow w Polsce i nie wiem co oni tam robia moze tylko pieczatki stawiaja!! No ku.............. service to service!!!!
a słyszał, że w Polandii już były przypadki sprzedaży w autoryzowanych salonach, samochodów klepanych i malowanych jako całkiem nowe
albo, że w książki serwisowe w Polsce to jeszcze dzieci do I komunii wierzą

ja tam nie jestem taki pejsaty jak mariunia i opchnąłem w sierpniu swojego focusa do szybkiej sprzedaży u handlarzy. za jakieś 2 tygodnie pojawił się na gratce i alegro jako bezwypadkowy i serwisowany w ASO
no i szybko go sprzedali
nie możecie zapominać, że Polaczki to tylko durnie i pijaki
to również złodzieje i oszusty

No widzisz o ile z sama pieczatka nie ma problemu tak juz z baza danych konkretnej marki o konkretnego auta to nie tak latwo i oto chodzi wlasnie! Ciemna masa moze sprawdzic w kazdej chwili gdzie i w jakim servicie byl moj samochod poto zaplacilem 700 zl zeby byl w bazie danych w Polsce rowniez. Oczywiscie ze pieczatka sama nic nie daje bo w Polsce kazdy ma kolege ktory ma kolege a ten kolega zna chlopaka ktory postawi kazda pieczatke.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1189 Postów

(Izzy)
Maniak
marianek a wystaw niech nor pooglądają twojje auto a jak beda dzwonić to mów ze dawno sprzedane i telefony tylko odbierasz hehe
ps.kto ma opla ten ma hopla
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1189 Postów

(Izzy)
Maniak
co do nor ja już nie mam siły z nimi gadać dostaje dokumenty z 18 latami pracy w zawodzie a przez fona pyta czy się umie silnik i hamulce naprawiać
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
183 Posty
Gamel Fazi Fazi
(GamelFazi)
Stały Bywalec
Opisywalem kiedys tutaj przypadek mojego kolegi ktory smigal sluzbowym pasatem do niemiec prywatnie w celach wiadomych i krecil licznik zeby szefostwo nie wiedzialo. pech autko stanelo pod Holendrska granica. Co tam gwarancja pelny asistance wiec zadzwonil po pomoc (w poniedzialek przeciez musialbyc w pracy a tu sobota wieczor) i mina! krecenie licznika nic nie dalo,w Polsce autko servisowane jak trzeba wedlug harmonogramu przebieg w ksiazce 120000 a w rzeczywistosci 180 000!!!! Rachunek spory i utrata gwarancji! Szef byl szczesliwy a kolega w Angli znalazl zatrudnienie.
Polak potrafi ale nie zawsze. Od tamtej pory nie wierze w te niewykrywalne regulacje stanu licznika itd.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
9 Postów
Adam Menartowicz
(adameq)
Wiking
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok