negocjacje podwyżki z pracodawcom - Norwegia

witam szanowne grono
czy ktoś z tutaj obecnych jako tzw przedstawiciel związków zawodowych negocjował może podniesienie pensji lub dodatków stażowych itd
precyzując chodzi mi o jakąś dokumentacje może jakiś schemat jak to wygląda czy coś w tym stylu
ewentualnie może jest ktoś kto profesjonalnie zajmuje się takimi rzeczami
bardzo prosiłbym o odpowiedz
pozdrawiam dzięki za odp

...z pracodawcom negocjuje się łatwo lub trudno...
..łatwo...jeżeli jesteś niezastąpionym pracownikiem o wysokich klasyfikacjach i w małoosobowej firmie....pracodawcom nie ma wtedy wyboru i też niewiele go to będzie kosztować..bo zapewne chodzi o 20 nok podwyżki
...trudno...jeżeli stadko jest duże i wszyscy mają takie same stawki i szefowi chodzi tylko o ,,sztuke",dwie łapy do roboty..
...związki zawodowe,jeżeli do nich należysz nic tu nie pomogą..no chyba,że masz stawke minimalną,niewaloryzowaną od lat...lub łamane są prawa pracownicze...także w umowie masz ciągle wpisane..,,pomocnik " a wykonujesz prace specjalistyczne...
Ps. hmmm ?..czy ty wogóle już prosiłeś o nią?..bo może się okazać,że szefuncio zgodzi się od razu...

hayaboza napisał:
witam szanowne grono
czy ktoś z tutaj obecnych jako tzw przedstawiciel związków zawodowych negocjował może podniesienie pensji lub dodatków stażowych itd
precyzując chodzi mi o jakąś dokumentacje może jakiś schemat jak to wygląda czy coś w tym stylu
ewentualnie może jest ktoś kto profesjonalnie zajmuje się takimi rzeczami
bardzo prosiłbym o odpowiedz
pozdrawiam dzięki za odp
Ja ze swojej strony dodam tylko do tego co powyżej już napisano iż w Norge przy negocjacji stawki osobistej bez względu na formę, nie uczestniczą osoby postronne, a już zwłaszcza przy ewentualnej podwyżce pracownika już zatrudnionego.
To sprawa prywatna miedzy pracownikiem a pracodawcą.
Pracodawca zasięga jedynie informacji u brygadzisty, majstra lub kierownika i na tej podstawie jedynie podejmuje swoją niezależną decyzję, jednak tak jak napisałem w rozmowie nikt z wymienionych nie bierze udziału o ile nie chodzi o zwolnienie.
Przy podwyżkach osobistych, żaden związek nic nie pomoże, a wręcz odwrotnie może jedynie zaszkodzić.

Troszkę nie zgodzę się jeśli chodzi o osoby postronne nawet typu przedstawiciel związków zawodowych może uczestniczyć ale tylko jako gość generalnie przysłuchiwać się całej prowadzonej rozmowie pozdrawiam

...jeżeli jest to duża firma norweska ,z zakładowym związkiem zawodowym,do którego z automatu należysz to jest taka szansa...
...jeżeli też wykonujesz takie same prace jak inni pracownicy z wyższymi stawkami..to także jest szansa
...jakkolwiek... jeżeli oczekujesz tutaj darmowej,grzecznościowej porady to nie ujawniając ..gdzie pracujesz i na jakim stanowisku...możemy ci tylko wywróżyć coś z fusów.....

hayaboza napisał:
Troszkę nie zgodzę się jeśli chodzi o osoby postronne nawet typu przedstawiciel związków zawodowych może uczestniczyć ale tylko jako gość generalnie przysłuchiwać się całej prowadzonej rozmowie pozdrawiamCóż to twoja wiedza może i z pislandi.
A na czyje zaproszenie ten gość ma brać udział, na pewno nie zaprasza go właściciel, natomiast jeżeli ty to robisz, to tak jak wyżej napisałem, robisz sobie jedynie szkodę, ponieważ wysyłasz niewerbalny sygnał iż nie wierzysz własnemu szefowi.
I tyle z mojej strony w tym temacie.

bojfraoszlo napisał:
...jeżeli jest to duża firma norweska ,z zakładowym związkiem zawodowym,do którego z automatu należysz to jest taka szansa...
...jeżeli też wykonujesz takie same prace jak inni pracownicy z wyższymi stawkami..to także jest szansa
...jakkolwiek... jeżeli oczekujesz tutaj darmowej,grzecznościowej porady to nie ujawniając ..gdzie pracujesz i na jakim stanowisku...możemy ci tylko wywróżyć coś z fusów.....
W Norge jest NIETAKTEM zawodowym pytać się ile i jaką ktoś ma stawkę, o ile te stawki nie są jawne i wywieszone na tablicy informacyjnej i do tego nie trzeba wcale żadnych związków. Byłem kiedyś w jednej firmie, gdzie były wyznaczone stawki progowe, zależne od wykształcenia, /kursy i inne takie tam/ praktyki w firmie i zaangażowania wewnętrznego, jednak i tam nikt oficjalnie nie wiedział ile ma kolega obok, na tym samym stanowisku pracy.

W Norge nie ma czegoś takiego jak:
" szefie chcę 300 bo WACEK ma 290 i nic nie robi, a ja robię za trzech".

...tak jak napisałem powyżej...pracodawca musi ciebie potrzebowac...to najprostsza droga do podwyżki..a jeżeli jest wielu takich jak ty i nie jest to żadna wykwalifikowana robota...to..wiadomo....
...ustawowo to podnoszą stawki minimalne...które po kilku latach doganiają te średnie stawki...a na to nima już rady...

I po jaki HU wcisnąłeś tam tą pislandie czy w moim poście był jakikolwiek wątek polityczny