"norweskie rece", rany, jacy Polacy bywaja oblesnie uprzedzeni! Ja znam Norwezki, ktore bardzo lubia swoja prace, w zlobku tez. To czysta ignorancja pisac, ze wszyscy Norwedzy to to, czy tamto. Sama pracuje w przedszkolu dla starszych dzieci i nie mam zadnych zastrzezen, wrecz przeciwnie. Zalezy to chyba najbardziej od tego kto w danym zlobku, czy przedszkolu pracuje i tyle. Tez mi bedzie szkoda wyslac malucha na tyle godzin poza dom, ale niestety praca wzywa. Zajmuje to troche czasu, ale dzieci sie zwyczajnie przyzwyczajaja, zawieraja przyjaznie, my poznajemy personel i innych rodzicow. Lepszy rozwoj dziecka w domu? Nie ma na to zadnych gwarancji, to taka bzdurka powtarzana przez ludzi, ktorzy nie maja pojecia o pedagogice... Otoczenie dziecka moze byc stymulujace, dajace poczucie bezpieczenstwa zarowno w domu jak i w przedszkolu. A, pamietaj, nie pokazuj i nastawiaj dziecka, ze ojej, znowu zlobek, moje biedactwo, jakie to straszne bo wtedy na pewno bedzie jej latwo sie tej nowej sytuacji przestraszyc na dobre. Powodzenia!