Dodatkowy dochód z hobby .... Jak to zrobić ? - Norwegia

Witam
Mam do Was pytanie... może ktoś z was ma pojęcie..
Mam stałą pracę na 100 procent etatu, jednak mam tez hobby które chciałabym rozwijać a co za tym idzie pozyskiwać klientów i zarabiac na tym troszke dodatkowych pieniędzy.... mowimy tutaj o malych pieniądzach.. jakieś 10- 20 tys w roku. Nie chcę robic tego na czarno. Chce to robic legalnie. Czy musze otworzyc własną działalność jeśli w grę wchodzą tak małe pieniądze? Czy jest może na to inny przepis?
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam

Jak sie nic nie zmienilo to do 20 000 nie musisz wykazywac dochodow. Nie jestem pewien.
co do dzialanosci: enkelpersonforetak jest do dupy.

Ooo.. to by było fajne A dlaczego enkelpersonforetak jest do dupy?

Karol.Ky napisał:
Jak sie nic nie zmienilo to do 20 000 nie musisz wykazywac dochodow. Nie jestem pewien.
co do dzialanosci: enkelpersonforetak jest do dupy.
Jednak to chyba jego nie dotyczy , ponieważ on już ma jeden pełny dochód i odciąganą zaliczkę na poczet podatku .
---
MUSI
Zajrzeć na stronę Skatt i tam żmudnie poszukać w odpowiednich zakładkach co do dodatkowych dochodów poza podstawową pracą .
---
Myślę , że również , musi być zgoda Firmy Macierzystej na takie dodatkowe "Hobby" dochodowe .
---
---
ECH
Poszukuję pracy, ponieważ się nudzę .

gola3 napisał:
Mam stałą pracę na 100 procent etatu, jednak mam tez hobby które chciałabym rozwijać a co za tym idzie pozyskiwać klientów i zarabiac na tym troszke dodatkowych pieniędzy.... mowimy tutaj o malych pieniądzach.. jakieś 10- 20 tys w roku. Nie chcę robic tego na czarno. Chce to robic legalnie. Czy musze otworzyc własną działalność jeśli w grę wchodzą tak małe pieniądze? Czy jest może na to inny przepis?
Zalezy co to za hobby. Niektorzy bawia sie w produkcje pieskow i potrafia wyciagnac 100 tys. na rok a jednak nie placa przy tym ani korony podatku - bo to hobby.

Nie trzeba miec firmy by placic podatek. I nie ma przy tym ograniczen jak duzo mozna zarobic.

Jezeli hobby nie ma nic wspolnego z praca to nie widze powodu by informowac o tym firme w ktorej sie pracuje, chyba ze hobby w jakis sposob koliduje z ta praca.

Moze najlepiej wybrac sie do skatteetaten i sie o wszystko tam dowiedziec. Bo przeciez musisz odliczyc jakos koszty materialow i czas "produkcji".

Kiedys w jednym z epizodow Luksusfellen byl podobny przypadek - kobieta produkowala swiecidelka, jako hobby, i sprzedawala je na roznych targach w okolicy. Jak eksperci ja podliczyli (koszty i czas produkcji, koszy targow, itp) to wyszlo, ze na kazdym sprzedanym swiecidelku kobieta tracila iles tam koron, czyli byla na minusie. Na tej wlasnie zasadzie hodowcy psow nie placa ani korony podatku - wszystko sobie pieknie odliczaja. Nie jestem pewna, czy zeby odliczac koszty wlasne, to trzeba miec firme.

okonomihandbok.no/index.php/component/zo...y-og-naeringsinntekt

ource?%7D&ie=UTF-8&oe=UTF-8&sourceid=ie7&rlz=1I7GFRE_no" target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer" >www.google.com/search?q=hobby+fortjeneste&rls=com.microsoft:en-US:%7Breferrerource?%7D&ie=UTF-8&oe=UTF-8&sourceid=ie7&rlz=1I7GFRE_no

www.tv3play.no/programmer

Hobby to fotografia. A z firma w której pracuję nie ma nic wspolnego bo to daglivare butikk hehe.. więc nie wiem dlaczego miałabym ich o tym informować.

Jesli czyims hobby sa:

- gowniane,anty Polskie prowokacje

do tego jest sie nieudacznikiem swiata,ktorego juz nigdzie nie chca,
mozna sprobowac na M.N. i zostac forumowym blaznem!

p/s:
stwaki pozostaja w dalszym ciagu - tajemnica!

raczej marnie jak jeden ma folwo
a reszta tez nie za bogato
skoro trzepia durne posty na ilosc
niewnoszac nic do tresci

no ale przecież zarówno Kubuś, jak i bżyduś
to też już w sumie po niezłe kilka tysiączków naprztykali
no postów
no i dalej nie wiedzą po ile

Dyskalkulia ?