Witam wszystkich serdecznie Mam taki problem Pracowałam w norwegi i zaczeło się to tak :
Podjełam prace w polskiej firmie gdzie to ona miała kontrakt z firmą w norwegi i tam nas wysyłali Nasz polski szef rozliczał nas z podatku pozakładał konta w bankach itd Twierdził że pomaga
Po jakimś czasie zaczeły przychodzić na polski adres papiery podatkowe z sumami do zapłaty Powiedział że się pomylili w biurze podatkowym i wszyscy mają to zabrać do norwegi i mu dać a on załatwi to wszystko Jakiś czas był spokój Ale znalazłam ostatnio jedno z tych pism które mi zostały Jest to za 2011rok i jest tak ze mam na debecie 4000 tys koron Pracowałam tam 3 lata i już nie pracuje od kwietnia 2010 roku Ludzie którzy tam zostali i pracowali dalej przeszli na warunki norweskie Więc nowe meldunki itd Po jakimś czasie poprzychodziły im kosmiczne sumy do zapłaty Na szczęście są tam na miejscu i jest ten złodziej który nas okradał i im to wszystko pospłacał Kolega powiedział że jak nie dostałam dziro do zapłaty to nie mam się czym martwić bo może jest to wyprostowane A jeśli je dostałam to naliczają już odsetki
Tylko że jest taki problem bo ja nie pamiętam czy miałam czy nie Ale kojarzy mi się że chyba coś takiego było Co ja mam zrobić?? Pomóżcie bo jestem bezsilna
Podjełam prace w polskiej firmie gdzie to ona miała kontrakt z firmą w norwegi i tam nas wysyłali Nasz polski szef rozliczał nas z podatku pozakładał konta w bankach itd Twierdził że pomaga

