Witam. Moja sytuacja wygląda tak. W zeszłym roku pracowałem w Oslo przez dwa miesiące potem stan zdrowia zmusił mnie do powrotu do kraju po czym już nie wróciłem do pracy w norwegi (powody zdrowotne). Pracowałem w firmie która dała mi umowę o prace ale odsyłała do innych pracodawców od których miałem aneks do umowy ze pracuje na danym projekcie. Nie doczekałem się na załatwienie zielonej karty itp. Kontakt z pracodawca się urwał. Minął prawie rok a ja nie dostałem do dnia dzisiejszego żadnych dokumentów typu świadectwo pracy czy czegoś w tym stylu (nie wiem jak to się odbywa w norwegi). Prawdopodobnie należą mi się pieniądze z "Feriepenge" (może nie dużo ale zawsze) dostawałem "PaySlip" dlatego tak wnioskuje. Czy może mi ktoś obeznany w temacie wyjaśnić jak się to odbywa.
Pytania:
1; czy pracodawca powinien mi wysłać jakieś dokumenty?
2; czy należą mi się jakieś pieniądze?
3; czy pracodawca ma prawo wypłacić z jakiś przyczyn tylko 50% Feriepenge (znajomy tak twierdził).
4; co zrobić jeśli pracodawca jest zobowiązany do pewnych czynności a nic nie robi?
Proszę o pomoc nie bardzo wiem co z tym wszystkim zrobić.
Pytania:
1; czy pracodawca powinien mi wysłać jakieś dokumenty?
2; czy należą mi się jakieś pieniądze?
3; czy pracodawca ma prawo wypłacić z jakiś przyczyn tylko 50% Feriepenge (znajomy tak twierdził).
4; co zrobić jeśli pracodawca jest zobowiązany do pewnych czynności a nic nie robi?
Proszę o pomoc nie bardzo wiem co z tym wszystkim zrobić.
