Witam
Ten temat był pewnie wałkowany wiele razy, ale kto pyta nie błądzi. Przerwałam studia na rok i chciałabym wyjechać na rok lub dłużej do Norwegii. Zaczełam od szukania pracy przez internet nav i inne portale wysyłam maile CV. Założyłam że jeżeli nie znajde pracy tą drogą to jade w ciemno, tylko teraz pytanie czy pchać się do dużego miasta np Oslo czy szykować się na północ i szukać pracy w filetowniach? Mam doświadczenie w pracy jako kelnerka/barmanka/sprzątaczka hotelowa/ w gastronomii. Mówię po angielsku. Co o tym myślicie?
Ten temat był pewnie wałkowany wiele razy, ale kto pyta nie błądzi. Przerwałam studia na rok i chciałabym wyjechać na rok lub dłużej do Norwegii. Zaczełam od szukania pracy przez internet nav i inne portale wysyłam maile CV. Założyłam że jeżeli nie znajde pracy tą drogą to jade w ciemno, tylko teraz pytanie czy pchać się do dużego miasta np Oslo czy szykować się na północ i szukać pracy w filetowniach? Mam doświadczenie w pracy jako kelnerka/barmanka/sprzątaczka hotelowa/ w gastronomii. Mówię po angielsku. Co o tym myślicie?