Tak samo jak Ty możesz mieć swoją opinię ja się mogę z nią nie zgadzać
Pseudotolerancyjny? Może po części, bo sam nie lubię np. gejozy w filmach bo po prostu mi nie pasuje, ale nie będę nazywał tego patologią/nienormalnością/wynaturzeniem, zdecydowanie jest to normalne. Jak dla mnie patologią to można nazwać takich ułomnych ludzi którzy chcą przeforsować swoją rację i "wszyscy mają żyć tak jak ja bo reszta to nie jest normalna" no to chwila oświecenia. Nie ma definicji normalności, jest zwyczajność/bycie przeciętnym, nie jest to powód do dumy, tylko smutku, więc współczuję i pozdrawiam.
Żeby zaraz nikt się nie przyczepił, nie chodziło mi o to, że trzeba być homoseksualnym żeby wyrwać się z tego bycia przeciętnym, chodziło mi o to, że ludzie czepiają się każdej odmienności która nie pasuje do ich definicji normalności co jest przykre. Co do życia własnym życiem, właśnie żyję i w chwili wolnego czasu staram się pokazywać ludziom, że jednak można akceptować innych takimi jakimi są, a jeżeli ktoś tego szacunku nie potrafi pokazać to sam na niego nie zasługuje. Ludzie na paradach też przesadzają często kręcąc bekę z symboli dla innych grup społecznych ważnych, ale gdyby nie ciśnięto ich tak na każdym kroku za to, że są jacy są, nie odpowiadaliby tak skrajnie. I jedna i druga strona odpowiada sobie na zmianę zbyt skrajnie i to prowadzi tylko do gorszych rezultatów.