Ubezpieczenie zdrowotne, pilne! - Norwegia

Jest taka sprawa, 3 tygodnie temu doznalam porazenia nerwu twarzowego i chcieli mi zrobic punkcje ledzwiowa zeby wykluczyc borelioze i inne choroby, ale nie zgodzilam sie poniewaz nie ufam tu lekarzom i chcialabym zrobic to badanie w Polsce. Czy ubezpieczenie to obejmuje? Czy bede musiala sama placic za wszystko?

olasek13 napisał:
Jest taka sprawa, 3 tygodnie temu doznalam porazenia nerwu twarzowego i chcieli mi zrobic punkcje ledzwiowa zeby wykluczyc borelioze i inne choroby, ale nie zgodzilam sie poniewaz nie ufam tu lekarzom i chcialabym zrobic to badanie w Polsce. Czy ubezpieczenie to obejmuje? Czy bede musiala sama placic za wszystko?
Jeżeli w Polsce nie jesteś ubezpieczona w ZUS-ie , to będziesz płacić z własnej kieszeni.
Ponieważ Tu w Norge ,takie zabiegi są wykonywane bezproblemowo i standardowo , dlatego żaden lekarz , nie wyda zgody na zabieg zagranicą ...
Bo nie ma takiej ani konieczności ani nagłej potrzeby...

Chce jeszcze w tym wątku dodać,że norwescy lekarze też nie są wcale chętni do wydawania tzw.zgody na wyjazd i leczenie w Polsce..jeśli tu masz ubezpieczenie.Jeśli chcesz to zrobić na swój koszt w Polsce..to oczywiście Twoja sprawa...ja np. w ubiegłym roku zapłaciłam za zabieg jednej ręki ok.3000zł...ale kiedy mi przyszło zrobić tutaj zabieg drugiej ręki...bo już nie było wyjścia...to nie zgodzili się na mój wyjazd...i musiałam czekać w kolejce. ...ale to cała historia...a jedno co w tym jest pozytywne..to bezproblemowe długie zwolnienie lekarskie. Ale ...nie dziwi mnie fakt braku zaufania do lekarzy tutaj...

Dzieki za odpowiedz.

Chyba jednak zdecyduje sie na to badanie w Polsce...
Chcieli mi to badanie zrobic i od razu wyslac do domu a wiem ze w PL ludzie leza 24h na obserwacji.. to nie sa zarty;/ Zdrowie jest wazniejsze

olasek13 napisał:... Chcieli mi to badanie zrobic i od razu wyslac do domu a wiem ze w PL ludzie leza 24h na obserwacji...
I tak faktycznie jest w praktyce...
Tu... nikt w szpitalu , nie trzyma nikogo ponad potrzebny okres...
O wiele lepiej pacjent czuje się we własnych czterech ścianach , niż w najlepszym szpitalnym komforcie...
Znam przypadek ,gdzie Pani po skomplikowanej Operacji części rodnych , została wypisana ze szpitala na następny dzień po pozytywnej diagnozie i przewieziona karetką do domu , razem z pielęgniarką która pomogła Jej w tym momencie , oraz przez cały okres rekonwalescencji przychodziła zmieniać opatrunki...
Atmosfera domowa jest 100 razy lepsza niż szpitalna...
No chyba , że się mieszka w klitce , na górnym łóżku piętrowym...
Niemniej To Twoje pieniądze...i Twój wybór...

Kiedy poszlam do szpitala na zabieg mojej ręki..a nadmieniam był to zespół cieśni nadgarstka..przeprowadzili ze mną tylko wywiad i na podstawie tego zabieg był wykonany! Żadnego nawet badania krwi itd....gdzie w Polsce bez tego nie zaczną...nie wspomnieć o szczepionce przeciw żułtaczce w trzech dawkach...po 40 min wyszłam do domu. Gdy mój polski lekarz zobaczył ranę i sposób wykonanego zabiegu..był w szoku! Bo on robi to endoskopowo...a oni tu twierdzą,że to zbyteczne..no i drogie!Więc pocieli....i choć od połowy grudnia jestem na zwolnieniu..to rehabilitacji też nie mogę się doczekać...bo jest zbędna!!!!To tylko skrót tej historii..Ale celowo to piszę...czasem pieniądze nie grają roli...bo życie jest jedno!Na Twoim miejscu zrobiłabym to w Polsce...ale odezwij się proszę jak to załatwisz....życzę Ci powodzenia!!!!!

Tak jak myslalam ;/ W moim przypadku (porazenie nerwu twarzowego) powinnam dostac po pierwsze dobre leki, witamine B koniecznie! no i skierowanie na rehabilitacje, jakies elektrostymulacje nerwow itp. a tu nic ;/ Jestem zalamana bo chociaz sama sobie trenuje twarz to nie wystarcza, niewiadomo ile bedzie mi sie to ciagnelo teraz... Na koniec lekarz mi powiedzial,ze nawet na kontrole nie mam przychodzic.. Wiec wniosek z tego wyciagnelam taki,ze dobrze sie tutaj mna nie zajma..

realistka napisał:
... nadmieniam był to zespół cieśni nadgarstka..

..to rehabilitacji też nie mogę się doczekać...bo jest zbędna!!!!
Tak z ciekawości...
Na czym polega rehabilitacja po takim zabiegu... ?

Dajmy na to ... , w Ośrodku rehabilitacyjnym .
I powiedzmy w Domu we własnym zakresie... , w ramach chorobowego jakie przecież przysługuje ...

Każdy przypadek jest indywidualny..wiadomo...ja przeszłam 2 zabiegi...jak wspomniałam wcześniej i ten tutaj był trudniejszy jeśli chodzi o gojenie się szwa...i w ogóle...to też zależy jak poważny był stopień uszkodzenia nerwów,ale to wykazuje badanie na przewodnictwo nerwowe,którego tutaj mi nie zrobiono...W domu...masuję bliznę i już w tej chwili ćwicze ją sama...tak przeważnie zalecają lekarze...natomiast jeśli..tak jak teraz u mnie ciągle jest problem...jest wskazana jakaś rehabilitacja..nie wiem...może jakiś masaż leczniczy?Napewno jakaś fizjoterapia...ale nie wiem jak to jest tutaj.Wkrótce się przekonam co powie mi na to mój lekarz....Chcę tylko dodać,że po pierwszym zabiegu wróciłam do pracy po 6 tyg...i to było za wcześnie...a teraz wracam do pracy 1.04.czyli po 3,5 miesiaca....i też się boję,żeby wszystko nie wróciło....ale...w tym momencie muszę zadbać o swoją głowę..bo mogę zwariować!!!!

Witam!
Jestem fizjoterapeutą i szczerze mówiąc polecam rehabilitacje w Polsce...Co do elektrostymulacji to nie oczekuj jej tutaj w Norwegii przy czym bardzo ważne-elektrostymulację można zacząć dopiero 4 tyg po porażeniu(w!!!Na razie zalecane ćwiczenia i masaż porażonego strony. Co do rehabilaitacji to norwedzy są baardzo "oszczędni"...