prąd - Norwegia - s2

Mieszkam na poddaszu ,pokoj ok.15m ,w centrum Stavanger i w zimie ogrzewam grzejnikiem !!! W zimie placimy po 350 nok.za prad a w lecie ok.120 nok. Razem za mieszkanie { pokoj } place 2700 na mc. Wiec chyba nie jest drogo ?!!!!!???

magda2 napisał:
szukamy nowego mieszkania. ale rachunki trzeba zapłacić. skoro szukamy nowego mieszkania to nam się nie opłaca zakładać licznika, wiąże się to też z nowymi kosztami.

skoro masz juz watek zalozony to przy tej okazji napisz gdzie szukacie tego mieszkania jaki metraz itd moze akurat na forum znadzie sie osoba ktora Wam w tym pomoze poda jakies namiary

Dobra myśl. Mieszkamy w Bergen, a raczej w blomsterdalen. Szukamy w okolicach mieszkania tak do 60m2. Najważniejsze żeby były dwie sypialnie. Z tego co zauważyłam ceny mieszkań poszły ostro w górę. Fajnie by było gdyby mieszkanie, lub domek posiadał jakiś ogródek. Lubię gotować więc kuchnia musi mieć kawałek miejsca do poruszania się a nie tylko dwa kroki (jak mamy w tej chwili). Jeśli ktokolwiek będzie miał jakiekolwiek namiary na coś podobnego byłabym ogromnie wdzięczna

magda2 napisał:
Dzięki wielkie. Mi przychodzą rachunki na 1500 nok na dwa misiące. Nie wiem jak to właściciel liczy. Nie przychodzi to na nasze nazwisko. Mieszkamy w podpiwniczeniu gdzie na górze mieszka właściciel i on nas rozlicza. Dlatego poprosiłam o pomoc.Dzisiaj mam z nim rozmowę i wolałam się upewnić.PRZY RACHUNKU 1500--2000NOK. na dwa miesiące to masz jak w raju...
Gospodarz rozlicza się z Tobą uczciwie dzieląc całą opłatę obsługi proporcjonalnie...
Mając osobny licznik tak jak Ja na przykład , to Musiała byś ponosić wszystkie opłaty stałe osobno ....
-prąd...przesył...licznik... inne...
Tu narzekasz na wysoką płatność a przecież opłata za giro to AŻ...75-Nok... i tak co dwa miesiące a płacę przez Konto bezgotówkowo....

Gabriel piszesz ze mam dobrze. Ja uważam, że coś jest nie tak. Właściciel niechcący dał fakturę za prąd i całkowita kwota wynosiła ponad 4 tys. Po dodaniu naszych kwot wyszło, że płacimy połowę a drugą połowę właściciel. Z jakiej racji mam płacić tyle kasy skoro nasze mieszkanie jest przynajmniej dwa razy mniejsze? I jeszcze zauważyłam, że są dwa rachunki z dwóch różnych firm energetycznych. To też mnie zastanawia.

Jeden rachunek za zużycie, drugi jest za przesył, wszyscy dostajemy dwa z dwóch różnych miejsc.

Aha. Nie wiedziałam tego. W obu przypadkach kwoty są podobne do siebie? Tzn że są takie wysokie?

Ja też uważam, że masz dobrze. Twój rachunek nie jest wysoki. Zanim zaczniesz wojnę o rachunki za prąd z właścicielem musisz byc pewna swoich racji. A tego nie będziesz pewna przed zobaczeniem rachunków, które właściciel mieszkania otrzymał. Nie chce mi się wierzyc, aby właściciel mieszkania chciał zarobic na rachunkach za prąd.

magda2 napisał:
Aha. Nie wiedziałam tego. W obu przypadkach kwoty są podobne do siebie? Tzn że są takie wysokie?

WIDZISZ... WASZ PROBLEM POLEGA NA BRAKU ZAUFANIA i dobrze/każdy dba o swoje/ .
JEDNAK RÓWNIEŻ NA BRAKU ODWAGI BY UCZCIWIE ZAPYTAĆ SIĘ WŁAŚCICIELA DLACZEGO...!??
zakładam ,że od razu wyjaśnił by wam podział opłaty i wszystkich składników ,tak jak to zrobił Mój ....a żeby było śmieszniej to sam mu zaproponowałem oddzielne rozliczanie bo TAKA BYŁA MOŻLIWOŚĆ i teraz mam trochę kłopotów bo na mnie spada egzekwowanie należności Innych korzystających Razem zemną z tego licznika... !!! .

Niemniej nie martw się , Ja też na początku nie byłem mądrzejszym ....to samo przychodzi z czasem....u jednych szybciej u drugich później...a są i tacy do których to nie dociera wcale...

Ja nie mam zamiaru zaczynać żadnej wojny. Jestem tutaj od niedawna i wielu rzeczy jeszcze nie wiem. To chyba normalne, że najpierw wole się zapytać Was niż na ślepo rozmawiać z właścicielem. Teraz wiem na czym stoję i o co się pytać. Dziękuje serdecznie za to że się odezwaliście i doradziliście. Mam nadzieję, że będę mogła się Wam jakoś odwdzięczyć.