Kontrole - Norwegia

Witam.
Może ktoś wie jak jest z kontrolami z inspekcji pracy i czy kontrolują też małe prywatne budowy - remonty mieszkań itp. A może ktoś spotkał się z życzliwością Norwegów - życzliwość w " " oczywiście.
Dzięki za ewentualne odpowiedzi.

Złe pytanie jak na to forum.Zapytaj w arbeidtilsynet.no

Kontrolują wszystko. A co do życzliwości Norwegów, to nie jest to ta przez nas po polsku pojęta złośliwość, tylko to jest najnormalniesza z ich strony prawosc.

Ps. tek, co to znaczy "złe pytanie jak na to forum" ?

wovik napisał:
Witam.
Może ktoś wie jak jest z kontrolami z inspekcji pracy i czy kontrolują też małe prywatne budowy - remonty mieszkań itp. A może ktoś spotkał się z życzliwością Norwegów - życzliwość w " " oczywiście.
Dzięki za ewentualne odpowiedzi.

Tak.

Odpowiadam.
Jeśli ktoś pyta o kontrole ispekcji pracy,(czy się odbywają i jak często) tzn ,że ma cos do ukrycia,np wykonuję tam pracę bez żadnej umowy.Chce się upewnić jak jest w norwegii np,jakby potwierdzić czy może się coś zmieniło,czy może kontrole te nasiliły się,a zwłaszcza czy nasiliły się w sektorze prywatnym.
I pytanie takie na forum,jest dwuznaczne,podejrzane.
to tak jakbym ja zapytał jak załatwić nowe pozwolenie (blankiet)na pobyt w NO omijając UDI.
lub,czy celincy często kontrolują polskie pojazdy,pod kątem czasu pobytu na terenie NO?.
To miałem na myśli.

wovik napisał:
Witam.
Może ktoś wie jak jest z kontrolami z inspekcji pracy i czy kontrolują też małe prywatne budowy - remonty mieszkań itp. A może ktoś spotkał się z życzliwością Norwegów - życzliwość w " " oczywiście.
Dzięki za ewentualne odpowiedzi.
Wszystko zależy od tego w jakim miejscu jest wykonywana dana robota... i co oczywiście jest akurat wykonywane i w jaki sposób...
Jeżeli wszystko jest robione zgodnie z przyjętym w Norge prawem BHP. to raczej się nie czepiają .
W tamtym roku robiliśmy na płaskim dachu o pow 2000m2 na obrzeżach miasta i brakowało nam tak rusztowania pionowego jak i poziomego , robiliśmy segmentami i bez ochron osobistych -szelek- , bo i po co na płaskim dachu...??? .
Nagle gwizdek zabrzmiał z dołu , na całe szczęście Norg podszedł do istniejącego zabezpieczenia na dachu , a tam miła pani w kasku oznajmiła ,że właśnie jest z inspekcji... weszła na dach porobiła zdjęcia spisała nas z zielonych identyfikatorów wlepiła szefowi 2000nok mandatu , zatrzymała obiekt na trzy dni do uzupełnienia braków ...
nie były rażące ... np. brak graficznego opisu robót /segmentów/ i takie pare drobnych spraw ...
następnie przyjechała znowu zdjęcia ...podpisała protokół dopuszczenia do dalszych prac i po bólu...

Natomiast w podobnej sytuacji jednak prawie w centrum miasta podobna inspekcja w firmie od znajomego nakazała zejść z dachu i nie pozwolono wejść pod żadnym pozorem nawet po butle z gazem i narzędzia , dach był zamknięty ponad dwa tygodnie ... a narzędzia pod nadzorem inspektora zdejmował z dachu sam właściciel ... bo znajomy nie miał przy sobie zielonego identyfikatora...zresztą nikt wtedy u nich nie miał Norgi też ...
MY Wozimy ze sobą na każdą robotę nawet te drobne... Ja mam zawsze w Aucie za szybą tak by było widać zdjęcie i nazwisko i po bólu...
Inspekcja i owszem wzywana jest nieraz przez złośliwców niemniej w sezonie jeżdżą sobie nieoznakowanymi autami i lornetkują otoczenie... robiąc oczywiście zdjęcia ... mam dwa na pamiątkę koszt ponad 1500Nok...
Taka ich praca...

wovik napisał:
Witam.
Może ktoś wie jak jest z kontrolami z inspekcji pracy i czy kontrolują też małe prywatne budowy - remonty mieszkań itp. A może ktoś spotkał się z życzliwością Norwegów - życzliwość w " " oczywiście.
Dzięki za ewentualne odpowiedzi.

W ciagu ostatnich 5 lat mialem tylko jedna kontrole, byl to remont dachu na wysokosci kilku metrow w centrum Oslo i tylko z tego powodu pojawil sie inspektor. Mozesz miec kontrole jezeli sasiad podkabluje, ale sprawdzaja tylko legalnosc zatrudnienia pracownikow i to wszystko.

BiZi to umoczyłeś , co ?
nie dawno pisałeś że twoi ludzie zarabiają 45 NOK/t bo zbierasz na sofe dla hilton
a to nielegalne
no chyba że od tego czasu sumienie cię gryzło i były podwyżki

Tak.Sąsiad na pewno może zadzwonić.
I jeśli już sie tak stanie to na pewno sprawdzą umowę o wykonawstwo.Itd.
Jednak nadal rzadko się to odbywa.
Powiedziałbym,że nadal większość kontroli,jeśli są ,to są one z telefonów sąsiadów.
To sprawa obyczajowa.Dzielnica,sąsiedzi.
Inspekcja pracy sama z siebie nie jest jeszcze tak aktywna jak mogłaby być.

bad harry napisał:
BiZi to umoczyłeś , co ?
nie dawno pisałeś że twoi ludzie zarabiają 45 NOK/t bo zbierasz na sofe dla hilton
a to nielegalne
no chyba że od tego czasu sumienie cię gryzło i były podwyżki


ja? podwyzki? chyba tylko dla siebie

teraz place 37,5 kr na godzine i odliczam przerwy na papierosa, kibelek itp....