Jascie....
Linia Szablak- Łomża, ostatnie dni sierpnia 39, do wiejskiej chałupy mojej babki wieczorem wpadli żołnierze : Gosposiu, da jakie łachy cywilne.
Po co ????
Bo Niemce i tak wygrajo! Trza uciekać.
Och ty sukinsynu, ty tchorzu - broń Ojczyzny ! Żeby cię pierwszą kula nie minęła !! - wrzasnela babka.
--------
Pierwsze dni września ,całą linia w ogniu, babka z gromadka dzieci ucieka przez pola...widzi pedzaca dwukolke prosto w ogień...woźnica "tchorz" spotkany wcześniej:
Synku,gdzie pedzisz - tam śmierć!
Amunicję chłopkom wioze..
Nie jedź, zginiesz!!!
Jadę po te kulę co mi gosposia obiecała..usmuechnal sie ruszyl dalej.
Synku, niech Cie Bóg ocali....
-------
Bóg jak to Bóg - miał to w dupie. Nie ocalił.Znaleźli ich potem sześciu, rozerwanych niemieckim pociskiem...
Linia Szablak- Łomża, ostatnie dni sierpnia 39, do wiejskiej chałupy mojej babki wieczorem wpadli żołnierze : Gosposiu, da jakie łachy cywilne.
Po co ????
Bo Niemce i tak wygrajo! Trza uciekać.
Och ty sukinsynu, ty tchorzu - broń Ojczyzny ! Żeby cię pierwszą kula nie minęła !! - wrzasnela babka.
--------
Pierwsze dni września ,całą linia w ogniu, babka z gromadka dzieci ucieka przez pola...widzi pedzaca dwukolke prosto w ogień...woźnica "tchorz" spotkany wcześniej:
Synku,gdzie pedzisz - tam śmierć!
Amunicję chłopkom wioze..
Nie jedź, zginiesz!!!
Jadę po te kulę co mi gosposia obiecała..usmuechnal sie ruszyl dalej.
Synku, niech Cie Bóg ocali....
-------
Bóg jak to Bóg - miał to w dupie. Nie ocalił.Znaleźli ich potem sześciu, rozerwanych niemieckim pociskiem...