Przed przeszło rokiem generał Waldemar Skrzypczak, były dowódca wojsk lądowych, zauważył, że Rosjanie dojdą do Warszawy w ciągu 3-4 dni. Przed kilkoma miesiącami generał Leon Komornicki, były zastępca szefa Sztabu Generalnego, przedstawił druzgocący raport na temat stanu obronności naszego kraju. Dowodził, że Polska jest w praktyce bezbronna: nie istnieje system powszechnego szkolenia obronnego, jednostki wojskowe są niewłaściwie rozlokowane, a obrona cywilna działa źle.
Na papierze nasza armia liczy 100 tys. osób, ale większość to urzędnicy w mundurach. Eksperci nie są zgodni, ilu żołnierzy moglibyśmy wystawić w polu. Może 20 tys., a może nawet 30 tys. Ale jaka będzie ich zdolność bojowa? Nasza armia słynie z nadmiaru generałów i pułkowników oraz braku szeregowych.
wiadomosci.onet.pl/kraj/polska-armia-nad...o-na-defilade/ycwwe8