Jak Wam się żyje w Norwegii? Czy żałujecie wyjazdu - Norwegia - s11

Dwóch szachistów nie przeżyło turnieju. Zabił ich stres?
Dwóch zawodników zmarło podczas olimpiady szachowej w Tromsø w Norwegii.
" target="_blank" rel="nofollow noopener noreferrer" >www.tvp.info/16460680/dwoch-szachistow-nie-przezylo-turnieju-zabil-ich-stres

Lindemans napisał:
Dokladnie tak cycu
Jak rowniez nikt madry ne wynajmuje rudery do rozbiorki za 18 tys. koron miesiecznie i nie trzyma w tej ruderze swoich dzieci a ty to robisz

gargammell napisał:
Lindemans napisał:
Dokladnie tak cycu
Jak rowniez nikt madry ne wynajmuje rudery do rozbiorki za 18 tys. koron miesiecznie i nie trzyma w tej ruderze swoich dzieci a ty to robisz
aż tak trudno się połapać, że cysio tak robi

gargammell napisał:
Lindemans napisał:
Dokladnie tak cycu
Jak rowniez nikt madry ne wynajmuje rudery do rozbiorki za 18 tys. koron miesiecznie i nie trzyma w tej ruderze swoich dzieci a ty to robisz

Nie, nie ja. Gdybys czytal uwazniej posty na forum, a nie biegal tylko za jasta102, to wiedzialbys, ktory to Jakubek sie zalil na forum, ze wynajmuje od Norwega rudere do rozbiorki, placi 18tys.koron i jeszcze koszty ogrzewana sa trgicznie wysokie

cysiek2 napisał:
madrzy ludzie nie biora kredytow na kupno rudery wartej 20% kredytu


Nie wiem na jakim swiecie Ty zyjesz ale spekulacje na nieruchomosciach sa w kazdym kraju

Polska , USA , Irlandia , Hiszpania ..


Tak wlasnie napędzasz gospodarkę .

To wlasnie budowlanka i boom budowlany powoduje ze każdą dziedzina życia staja sie dochodowa

A teraz proszę pokaz mi cwaniaku gdzie sie kupuje nieruchomości za 21 procent

DorHan napisał:
crow napisał:
Lindemans napisał:
Ronn napisał:
hahah moze Cysiek tam towar wystawia na polki

Sadzac po nazwie firmy "ja vi bygg og renhold", to raczej konczy sprzatac, bo za minute otwieraja

Ja og " Vi bra tjeneste dawac"

I to jest dobra nazwa firmy! Aby sie rozwijala i nam zycia nie uprzykrzala!

Dodam tutaj moje nieskromne przemyslenia na temat zycie w pieknej Norwegii:
Dla mnie najwazniejsze:

Do sasiadow nam dosc duzo metro, co bardzo mi odpowiada

Mam bezstressowe zycie, co dobrze wplywa na moje bogate zycie wewnterzne

Uwielbiam tutejsza nature

Kraj przyjazny dzieciom: dobre dziecinstwo i mlode lata ( przedszkola, szkoly, czas wolny)

Przyszlosc dzieci kresli sie w jasnych barwach ( przy odpowiednim ich wysilku)

Dobra praca rezultujaca dobrymi zarobkami

Dobre umowy emerytalne ( zarowno prywatne jak i z urzedu )

Mozliwosc rozwoju w pracy wg wlasnego tempa i checi

Brak kumoterstwa ( jezeli jest, to w stopniu ograniczonym)

Szacunek pracodawcy i kolegow

Brak niezdrowej atmosfery w pracy ( zawisc, plotki, klotnie itp)

Zadnej presji na stan mojego posiadania i mego wygladu tzn. ubieram sie jak lubie ( oprocz pracy), jezdze czym lubie i mam to, co uwazam za stosowne

Brak uporczywego narzekania/krytyki

Pozytywne nastawienie do zycia

Usmiech na codzien, co czyni zycie codzienne przyjemniejszym

Uprzejmosc doswiadczana na kazdym kroku ( lub na wielu krokach)

I na koniec: aktywnosc wiekszosci ludzi: czynny wypoczynek calych rodzin ( narty, wycieczki, spacery, bieganie )

DorHan, jak babcie kocham, gdy przeczytałem twój wpis, to zastanawiałem się, czy właśnie wspięłaś się na wyżyny cynizmu, czy może zapomniałaś zrobić zakupy w Vinmonopolet przed zamknięciem i nabyłaś produkty wiadome od Zaprzyjaźnionych Polskich Dostawców, a z ta gorzałą coś było mocno nie tak...


Piękny tekst wypisałaś. Jak ze szkolenia NAV'owskiego. Brakuje mi tu tylko tego, że Norwegowie szanują obcokrajowców, lubią emigrantów, a Polaków wręcz uwielbiają... No bo żeby pisać, że są uczciwi i dotrzymują zawartych umów, to nawet Ty się nie posunęłaś. No bo takie stwierdzenie wyminęło by cynizm, z gwizdem zostawiło w tyle groteskę i pomknęło dalej w kierunku skeczów z Latającego Cyrku Monty Python'a...

Jak rozmawia się z Polakami, to zawsze okazuje się że rodzina twojego rozmówcy przed wojną miała majątek ziemski, mieszkała w małym białym dworku i zajmowała się przez okrągły rok tylko dwoma rzeczami: śpiewali pieśni patriotyczne i doglądali prac polowych w pięknym lipcowym słońcu... Przez okrągły rok. I jak się łatwo domyśleć, jest to -za przeproszeniem- gówno prawda. Ale obrazek piękny.

Norwegowie tez mają taki swój -gówno prawda- piękny obrazek. To ten obrazek, który właśnie namalowałaś. O kraju w którym kumoterstwo podniesiono do rangi sztuki -ładnie owinięte w papierek z napisem REFERENCJE- pisać że kumoterstwa nie ma, a jeśli to w ograniczonym zakresie??? To równie dobrze można napisać e-maila do Cejrowskiego i zaproponować mu spędzenie wakacji w Izraelu, na pewno będzie się tam świetnie czuł, gdyż w Izraelu w zasadzie nie ma Żydów, a jeśli jakiś się czasem znajdzie, to tylko w ograniczonym zakresie... Zgodzę się, że nie ma łapówkarstwa, a jeśli to -jak piszesz- jest ono w ograniczonym zakresie, ale...

Gdyby taki post napisał ktoś inny, to naprawdę spłynęło by to po mnie jak po kaczce. Ale Ty nie jesteś byle kto, więc byle głupot pisać nie powinnaś.

Nie wiem na jakim swiecie Ty zyjesz ale spekulacje na nieruchomosciach sa w kazdym kraju

Polska , USA , Irlandia , Hiszpania ..


Tak wlasnie napędzasz gospodarkę .

To wlasnie budowlanka i boom budowlany powoduje ze każdą dziedzina życia staja sie dochodowa

A teraz proszę pokaz mi cwaniaku gdzie sie kupuje nieruchomości za 21 procent

nie 21% a 500%
nie pojoles jelopie i pewnie dlatego swoja nore przeplaciles pieciokrotnie

WujekJanek napisał:
[

DorHan, jak babcie kocham, gdy przeczytałem twój wpis, to zastanawiałem się, czy właśnie wspięłaś się na wyżyny cynizmu, czy może zapomniałaś zrobić zakupy w Vinmonopolet przed zamknięciem i nabyłaś produkty wiadome od Zaprzyjaźnionych Polskich Dostawców, a z ta gorzałą coś było mocno nie tak...


Piękny tekst wypisałaś. Jak ze szkolenia NAV'owskiego. Brakuje mi tu tylko tego, że Norwegowie szanują obcokrajowców, lubią emigrantów, a Polaków wręcz uwielbiają... No bo żeby pisać, że są uczciwi i dotrzymują zawartych umów, to nawet Ty się nie posunęłaś. No bo takie stwierdzenie wyminęło by cynizm, z gwizdem zostawiło w tyle groteskę i pomknęło dalej w kierunku skeczów z Latającego Cyrku Monty Python'a...

Jak rozmawia się z Polakami, to zawsze okazuje się że rodzina twojego rozmówcy przed wojną miała majątek ziemski, mieszkała w małym białym dworku i zajmowała się przez okrągły rok tylko dwoma rzeczami: śpiewali pieśni patriotyczne i doglądali prac polowych w pięknym lipcowym słońcu... Przez okrągły rok. I jak się łatwo domyśleć, jest to -za przeproszeniem- gówno prawda. Ale obrazek piękny.

Norwegowie tez mają taki swój -gówno prawda- piękny obrazek. To ten obrazek, który właśnie namalowałaś. O kraju w którym [b]kumoterstwo podniesiono do rangi sztuki[/b] -ładnie owinięte w papierek z napisem REFERENCJE- pisać że kumoterstwa nie ma, a jeśli to w ograniczonym zakresie??? To równie dobrze można napisać e-maila do Cejrowskiego i zaproponować mu spędzenie wakacji w Izraelu, na pewno będzie się tam świetnie czuł, gdyż w Izraelu w zasadzie nie ma Żydów, a jeśli jakiś się czasem znajdzie, to tylko w ograniczonym zakresie... Zgodzę się, że nie ma łapówkarstwa, a jeśli to -jak piszesz- jest ono w ograniczonym zakresie, ale...

Gdyby taki post napisał ktoś inny, to naprawdę spłynęło by to po mnie jak po kaczce. Ale Ty nie jesteś byle kto, więc byle głupot pisać nie powinnaś.[/quote]

Drogi Janku

Pisanie glupot nie jest w moim stylu. Lubie prowokowac, irytowac i ironizowac. To tak gwoli wyjasnienia.

Natomiast to co napisalam, to sa moje odczucia. I moje doswiadczenia. Mozna je przeczytac, albo nie. Nie mam potrzeby klamac, bo w jakim celu? Jestesmy tu anonimowi.

Ja nie pracuje w branzy budowlanej, sprzatajacej czy handlowej.
W moim zawodzie pracownicy sa zorganizowani, intervju jest oficjalne, lista starajacych sie o dane stanowisko jest do wgladu.

Moj pracodawca zapewnia mi komfort zabezpieczenia emerytalnego, wysokie zarobki wynikajace z moich kwalifikacji, dobra atmosfere w pracy. I to jest fakt, zabezpieczony czarno na bialym.
Dobrzy specjalisci nie rosna na drzewach, musza sie kszalcic latami. Pracodawca o tym wie. I nas docenia.

Z kumoterstwem sie nigdy nie spotkalam, wiec dlaczego mam o nim wspominac?

Pracowalam w wielu miejscach, bo mnie nosi turystycznie i lubie nowe doswiadczenia. Zawsze skladalam podania, bylam wzywana na intervju. I dostawalam prace.
Moimi referencjami byli moi byli przelozeni. Poniewaz jestem niezaprzeczalnie zdolna i utalentowana, to kazdy pracodawca wybieral mnie. I to tez jest fakt. Niezaprzeczalny.

Moje wypowiedzi sa moimi punktami widzenia i sa moimi doswiadczeniami. Ty masz inne i piszesz o nich. Ja to akceptuje. Moge z toba polemizowac, gdy sie z twoja wypowiedzia nie zgadzam. I wtedy mamy odpowiednia dynamike dyskusji.

Samochwała w kącie stała
I wciąż tak opowiadała:

"Zdolna jestem niesłychanie,
Najpiękniejsze mam ubranie,
Moja buzia tryska zdrowiem,
Jak coś powiem, to już powiem,
Jak odpowiem, to roztropnie,
W szkole mam najlepsze stopnie,
Śpiewam lepiej niż w operze,
Świetnie jeżdżę na rowerze,
Znakomicie muchy łapię,
Wiem, gdzie Wisła jest na mapie,
Jestem mądra, jestem zgrabna,
Wiotka, słodka i powabna,
A w dodatku, daję słowo,
Mam rodzinę wyjątkową:
Tato mój do pieca sięga,
Moja mama - taka tęga
Moja siostra - taka mała,
A ja jestem - samochwała!

DorHan napisał:
[quote]WujekJanek napisał:
[
Drogi Janku

Pisanie glupot nie jest w moim stylu. Lubie prowokowac, irytowac i ironizowac. To tak gwoli wyjasnienia.

Natomiast to co napisalam, to sa moje odczucia. I moje doswiadczenia. Mozna je przeczytac, albo nie. Nie mam potrzeby klamac, bo w jakim celu? Jestesmy tu anonimowi.

Ja nie pracuje w branzy budowlanej, sprzatajacej czy handlowej.
W moim zawodzie pracownicy sa zorganizowani, intervju jest oficjalne, lista starajacych sie o dane stanowisko jest do wgladu.

Moj pracodawca zapewnia mi komfort zabezpieczenia emerytalnego, wysokie zarobki wynikajace z moich kwalifikacji, dobra atmosfere w pracy. I to jest fakt, zabezpieczony czarno na bialym.
Dobrzy specjalisci nie rosna na drzewach, musza sie kszalcic latami. Pracodawca o tym wie. I nas docenia.

Z kumoterstwem sie nigdy nie spotkalam, wiec dlaczego mam o nim wspominac?

Pracowalam w wielu miejscach, bo mnie nosi turystycznie i lubie nowe doswiadczenia. Zawsze skladalam podania, bylam wzywana na intervju. I dostawalam prace.
Moimi referencjami byli moi byli przelozeni. Poniewaz jestem niezaprzeczalnie zdolna i utalentowana, to kazdy pracodawca wybieral mnie. I to tez jest fakt. Niezaprzeczalny.

Moje wypowiedzi sa moimi punktami widzenia i sa moimi doswiadczeniami. Ty masz inne i piszesz o nich. Ja to akceptuje. Moge z toba polemizowac, gdy sie z twoja wypowiedzia nie zgadzam. I wtedy mamy odpowiednia dynamike dyskusji.[/quote]

Prowokujesz wyznawcow Janteloven (szczegolnie tych, ktorzy sie tak nagminnie zarzekaja i twierdza ze to domena Norwegow

Baaaaaaaaaardzo saklig wpis !!!!!!!!!!!

Dodam jeszcze , ze referencje sa przy zatrudnianiu niezmiernie istotne. Biorac pod uwage jak trudno jest kogos zwolnic, szczegolnie gdy powodem do zwolnienia jest "manglende personlig egnethet til stillingen", nie wyobrazam sobie zatrudnic kogos bez intervju i bez referencji. No ale, nalezy tez dodac ze referencje tez Maja swoje ograniczenia i nie mozna ich bezgranicznie uzywac tak jak sie chce.
To offentlig sektor.
Wiadomo dzis, ze ok 60% etatow w sektorze prywatnym jest obsadzana przez znajomosci. Warto wiedziec ze nie przez lapowkarstwo ale przez znajomosci. I jest , jak dla mnie tez zrozumiale. Skoro wiemy ze 80% firm w Norwegi to firmy 1-5 osobowe to dlaczego ma byc inaczej? Dobrze wiedziec kogo sie zatrudnia. Arbeidsmiljøloven ogranicza mozliwosci zwolnienia i nie jest przyjazny pracodawcom wiec sie nie dziwie ze sie zabezpieczaja.

krowa