porównanie Czecha i Polaka - Norwegia

w takiej samej sytuacji
..........
Czeskie ministerstwo obrony podarowało Ukrainie ponad 10 tys. sztuk niepotrzebnego własnej armii osobistego ekwipunku żołnierskiego, przede wszystkim zimowego.

Jak głosi opublikowany na stronie internetowej resortu obrony komunikat, umowę o darowiźnie podpisano 30 grudnia. Dostawa obejmie między innymi 2 tys. kurtek polowych z podpinką, 800 par butów i 3 tys. czapek uszatek.
wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Czeskie-...c.html?ticaid=11415e
.............
Obrabowano transport pomocy humanitarnej przygotowany dla Ukrainy przez nasze ministerstwo obrony - dowiedział się portal tvn24.pl. Wojskowi prokuratorzy prowadzą w tej sprawie śledztwo. Podejrzanymi są polscy żołnierze.

Jak podaje tvn24.pl, przedmiotem śledztwa jest pierwszy transport pomocy humanitarnej, który pod koniec ubiegłego miesiąca przygotowało MON. Na 320-tonowy ładunek składały się koce, pościel i żywność. Braki w konwoju zauważył polski oficer, który we Lwowie nadzorował rozładunek.
wiadomosci.wp.pl/kat,1329,title,Okradzio...75584,wiadomosc.html

Nowa broń na nowy rok- na zdjęciu widać żołnierza sił prokijowskich z amerykańskim przeciwpancernym karabinem snajperskim M82A3 „Light Fifty” produkowany przez firmę „Barrett Firearms



Francuski magazyn "ELLE" wydał oświadczenie, w którym tłumaczy, dlaczego opublikował zdjęcia młodocianej nazistki walczącej w Donbasie, fotografie której ilustrowały tekst o roli kobiet w konflikcie na Ukrainie.

mają przynajmniej kogo nosić
a tyś Chamie czyje zdjęcie jesteś gotów nieść z honorami?
nowicjuszy z wawelu?

Otóż nazi-banderowcy ogłosili zwycięstwo, OUN-B została rzekomo oczyszczona z zarzutów o zbrodnie na Żydach (czyli z Holokaustu), a ponieważ z fotografii widać wyraźnie, że ktoś jednak tych Żydów maltretował, to sprawcy zostali nazwani - to byli Polacy. W komentarzach już jacyś domowego wyrobu fachowcy dopatrzyli się biało-czerwonych kokard i polskich orłów na odzieży uczestników lwowskiego pogromu.
www.istpravda.com.ua/research/2012/12/20/93550/
www.istpravda.com.ua/articles/2013/02/20/112766/

co wstyd ci, że Ukraińcy walczą o swój honor i Państwo
nie uciekają jak takie jedne w 1939 na złamanie karku po polach na Rumunię i Węgry

o tu o tu
taki faszysta mały się drze
chwała gierojam

Faszystę i oprawcę Banderę scharakteryzował na Procesie Norymberskim pułkownik Erwin Stolze, zastępca szefa II Oddziału Abwehry:
„…W październiku 1939 roku ja, z Lahuzenem, zwerbowaliśmy Banderę do bezpośredniej pracy na rzecz Abwehry. Bandera był energicznym agentem i jednocześnie wielkim demagogiem, karierowiczem, fanatykiem i bandytą, który pogardzał wszystkimi zasadami ludzkiej moralności na drodze do osiągania swoich celów, zawsze gotów do popełnienia każdej zbrodni. Kontakty agenturalne z Banderą utrzymywał, w tym okresie, Lahuzen, ja, pułkownik Erwin Stolze, major Duhring, sonderfuehrer Markert, i inni…”.

8. Lipca 1943r. Roman Szuchewycz w stopniu i mundurze kapitana SS Galicja organizował akcję mającą na celu wymordowanie ludności narodowości Polskiej w miejscowości Brześciany (obecnie Berestiany) nieopodal Sambora. Przyjechał osobiście samochodem ciężarowym niemieckiego SS wraz z kierowcą do pierwszego skrajnie położonego domu w miejscowości. Kierowca przedstawił go ze stopnia i nazwiska: Hauptmann Szuchewycz. Zamówił on nocleg dla żołnierzy słowami: "Matka, djesiat czeławiek kwatira!"
W tym czasie banderowcy, których przywiózł ze sobą i wysadzil w pobliskim lesie, na jego skraju, złapali dwoje młodych Polaków, chłopaka i dziewczynę. To ich krzyki i strzały zaalarmowaly pobliskich mieszkańców.Chłopak zginął od strzału w plecy. Dziewczynę zamordowali strzałem w czolo z bliskiej odległości. Zginęła z okrzykiem: "O Jezu! " Dzięki jej okrzykowi i odglosom strzałów życie ocaliły kolejne dwie młode dziewczyny, za którymi jak za zwierzyną biegło ta sama droga dwóch banderowcow. Jedną wpadła już w ręce oprawcy, druga była o krok od drugiego.
Uratowal je 17 letni wówczas chłopak, żołnierz lokalnego oddziału AK, biegnąc im z odsieczą jedynie z kijem w rękach. Za nim nadbiegly jeszcze dwie kobiety - jego matka i siostra. Banderowcy uciekli w las. Po chwili, nieopodal spostrzegli ciała zamordowanych.
Pochowano ich nieopodal w lesie.
Zaparkowany oddział partyzantów AK w liczbie 12 osób skutecznie przepedzil kilkudziesięciu oprawców, którymi byli Ukraińcy z nieodleglych miejscowości.
Rzekomi żołnierze, których na nocleg zapowiedział hauptmann Szuchewycz nie pojawili się więcej.
Szuchewycz nie tylko był odpowiedzialnym za zbrodnie na Polakach, ale brał w ich organizacji aktywny i bezpośredni udział.
Do dziś żyją jeszcze naoczni świadkowie tamtych zdarzeń a stosunek naszych władz do historii i zdarzeń mających miejsce na kresach napawa przerażeniem