PILNIE POTRZEBUJEMY PRACY - Norwegia - s13

jasta102 napisał:
aniakania napisał:
ależ Wy nadwrażliwi jesteście, cokolwiek nie napiszesz to gotowi to walki lol.
Kołtuna?
te
jak się nazywa dziewczyna co się bzyka z jakimś facetem i nawet nie myśli
aby wyjść za niego za mąż?

ździra?

aniakania napisał:
Ależ czy jesteśmy bez wykształcenia? Oboje mamy dyplomy wyższych uczelni, ja wybrałam beznadziejnie, ale on już nieco lepiej. Czy nie Znamy języka? Znamy on 3, ja 4, to, że nie norsk, wszystko da się nadrobić. Nie jesteśmy zdesperowani, żeby wyjechać akurat do Norwegii, i owszem to jego marzenie, ale nie moje.
A napisać mam po norwesku, bo co potrafisz sklecić parę zdań, żeby pójść i kupić mleko, ale angielski już za trudny?
mowisz mu to co chcesz czy to co jest napisane??? pokazalas swojemu facetowi co ludzie tu pisza, ze nie maja zawodu, nie znaja jezyka ale pchaja sie do NO, a my ich sprowadzamy na ziemie realiami!?!? czy wlasnie to mu powiedzialas???

a po angielsku... hmmm... cos tam gadam.. i to juz od 5 roku zycia....

nie o Tobie pisalem, tylko do Ciebie - to chyba jest roznica!!!

aniakania napisał:
ależ Wy nadwrażliwi jesteście, cokolwiek nie napiszesz to gotowi to walki lol.
Kołtuna? bo rozumiem, że Wy wszyscy conajmniej doktorzy lub profesorzy? Istny świat nauki. Pewnie razem z panią Pawłowską na tej samej samej uczelni studiowaliście.
cos Ty taka nerwowa??? sexu za malo czy w stresie nie pracujesz w zawodzie???
z domu nie wynioslas to trzeba bylo a z studia konczyc?? kulturoznawstwo hahaha (dowcip z przymruzeniem oka)... zobaczymy teraz czy potrafisz sie z siebie smiac hipokrytko...

Ja tu napisałam tylko z ciekwawości waszej reakcji. Nie od dziś czy wczoraj mieszkam poza granicami polski i wiem, że ostatnie co powinno się w takiej sytuacji robić to szukać czegokolwiek u polaków.
Dobrze, że jest internet i możeie sobie anonimowo pisać inaczej pewnie większośc z Was by zapomniało po 3 miesiącach ojczystego języka.
Jeśli ktoś potrzebuje sprawdzonych informacji i dobrych rad to polecam pytać na reddit, nie dłużej niż 15 minut wczoraj czekałam na odpowiedź na 6 najbardziej intrygujących nas pytań. Odpowiedzi wciąż napływają i ani jednego gorzkiego słowa nie otrzymałam. W zamian za to propozycje przejazdu z Lozanny do Oslo autem jakbym chciała roznieść kilka cv osobiście.

yatsek mimo najszczerszych chęci nie wiem co chciałbyś mi przekazać.

aniakania napisał:
yatsek mimo najszczerszych chęci nie wiem co chciałbyś mi przekazać.
nie chce zeby gamonie zaraz po przyjezdzie robili tak.... dlatego tak bardzo sciagam ich na ziemie!!!!

aniakania napisał:
Nie od dziś czy wczoraj mieszkam poza granicami polski i wiem, że ostatnie co powinno się w takiej sytuacji robić to szukać czegokolwiek u polaków.
Dobrze, że jest internet i możeie sobie anonimowo pisać inaczej pewnie większość z Was by zapomniało po 3 miesiącach ojczystego języka. Taa...dobry polski
Jak na kulturoznawcę, to sama jesteś bardzo uprzedzona...Mnie np. Polacy dużo tutaj pomogli , tyle, że ja mam zgoła inne nastawienie....

A twój angielski nie zrobi tu na nikim wrażenia, wierz mi. Tutaj wszyscy świetnie mówią po ang. Kierunek tez masz nierozwojowy. Masz jakiś plan na to, co chciałabyś tutaj robić? Bo inaczej czeka Cię twarde zderzenie z rzeczywistością...

nie straszcie dziewczyny
za rok bedzie konsultantem w NAV
albo ,,wykladowca,, w reaktorskole

bela001 napisał:

A twój angielski nie zrobi tu na nikim wrażenia, wierz mi. Tutaj wszyscy świetnie mówią po ang. Kierunek tez masz nierozwojowy. Masz jakiś plan na to, co chciałabyś tutaj robić? Bo inaczej czeka Cię twarde zderzenie z rzeczywistością...
pewnie posiada doświadczenie w dobrym sprzedawaniu swego interesu
może inaczej
dysponowaniu swoim interesem tak, aby można było z tego wyżyć za granicą

ależ od początku mówię, że nie jadę na podbój świata, wcale mi na tym nie zależy. Moge pracować jakkolwiek, to nie jest moje marzenie bycie akurat w Norwegii. Po prostu jestem taka, że 2-3 lata w jednym miejscu i się nudzę. Mówię nie od wczoraj przebywam za granicami Polski, od 16 roku żyję na własną rękę i uwierzcie niczego mi nie brakuje. Fakt faktem, zawsze byłam sama, teraz mam jeszcze drugą osobę za którą jestem współodpowiedzialna i nawzajem.

aniakania napisał:
ależ Wy nadwrażliwi jesteście, cokolwiek nie napiszesz to gotowi to walki lol.
Kołtuna? bo rozumiem, że Wy wszyscy conajmniej doktorzy lub profesorzy? Istny świat nauki. Pewnie razem z panią Pawłowską na tej samej samej uczelni studiowaliście.

Nie, z pania Pawloska nie studiowalismy,ale po nauki udalismy sie do profesora/maturzysty (niepotrzebne skreslic) Bartoszewskiego.Co jakis czas na tefalenie ma wyklady o bydle i kotach.
Pilnie je ogladamy razem z mgr/maturzysta(niepotrzebne skreslic) Kwasniewskim.Choc ten ostatni
od dluzszego czasu, wedlug zalecen magistra(nie trzeba skreslac) tuska,zglebia tajniki spawalnictwa,bo to przyszlosciowy zawod.Ponoc robi specjalizacje w temacie -wysokoprocentowe grzanie w palnik.
I tak sobie tu siedzimy i studiujemy, co kto ma pod reka.Ciebie ,tez tu zapraszamy koniecznie
zabierz tu swoje dziecko,bv czeka juz na nie,tzn nie bv tylko dwie panie o twarzach bokserow,
ktore je adoptuja,w cela oczywiscie naukowych.No to, Au revoir bientot