Dzieki
wiem co masz na mysli, ale ta decyzja nie byla podjeta tak znowu szybko - pol roczny kurs norweskiego w Polsce nie zrobilam sobie ot tak 
Skonczylam finanse, ale mam inny kierunek w zanadzu i jeszcze studium z grafiki (calkiem solidne jesli chodzi o kwestie techniczne), takze poradze sobie tez w innych dziedzinach
Po prostu u mnie najlatwiej i najwiecej zarobisz w korpo. Fakt, wczesniej moglam zaczac szukac pracy, ale jak rozgladalam sie po ogloszeniach to wszystko bylo na zaraz, no i ludzie radzili mi szukac juz na miejscu, poniewaz Norwedzy lubia widziec kto sie stara o prace oraz jak im sie pokaze ze na pracy ci zalezy...
Ot przyklad 'Fredrica' - co czlowiek, to opinia... I wez tu podejmij sluszna decyzje ;P
Co do rzucanie dotychczasowego zycia to nie mam zamiaru ze wszystkiego rezygnowac... Co 3-4 weekend jestem w Oslo, a za bilety jeszcze nigdy nie zaplacilam wiecej niz 180 pln, a przewaznie bylo to ponizej 100, wiec chyba bez tragedii...


Skonczylam finanse, ale mam inny kierunek w zanadzu i jeszcze studium z grafiki (calkiem solidne jesli chodzi o kwestie techniczne), takze poradze sobie tez w innych dziedzinach

Ot przyklad 'Fredrica' - co czlowiek, to opinia... I wez tu podejmij sluszna decyzje ;P
Co do rzucanie dotychczasowego zycia to nie mam zamiaru ze wszystkiego rezygnowac... Co 3-4 weekend jestem w Oslo, a za bilety jeszcze nigdy nie zaplacilam wiecej niz 180 pln, a przewaznie bylo to ponizej 100, wiec chyba bez tragedii...