jaki kupic samochód w norwegii ??? - Norwegia

mają rozmach sk.......ny - cytując jakiegoś polskiego aktora z jakiejś tam komedii.
to jest dylemat na BUGATTI VEYRON,a za mało a typowym nie bedzie sie jak hołota wozic. -chciałbym tak.
ale tak poważnie to oprócz Volvo(których nie polecam)w związku z ich "ekologią" i kłopotami z tym związanymi bardzo poplarne i cenione są TOYOTKI.Norwegia to nie polska prowincja i drogi odsnieżają w miarę sprawnie dlatego pytanie jaki -musisz dostosowac do swoich potrzeb.Lubisz cisnąc i placic mandaty-kup jakiś pocisk w coupe, planujesz rodzine-kombiak jak znalazł, planujesz powiększyc rodzine Van (sharan) ewent.....CARAVELLE , potem to już tylko SETRA albo NEOPLAN
Własna działalnosc-pick-up, lub jakiś transporter z zabudową holenderską
co do Q7-jakas wada w wielu modelach-wchodzą w tryb awaryjny z znanych sobie powodów.Potem serwis i za 2-3 tyg powtórka.

petross napisał:

ale tak poważnie to oprócz Volvo(których nie polecam)w związku z ich "ekologią" i kłopotami z tym związanymi
ja cię za to polecę na Wybitnego Polaka w Norwegii
dobrze, że przynajmniej bogaci Polacy nie maja nasrane w główkach
i volvo jako jedyne auto z klasy wyższej zanotowało wzrost sprzedaży w Polandii
ciekawe jaki to szajs może dorównać xc 60, albo xc 90

sorki pomyliłem umiejscowienie posta
ale co do volvo to fajne fury i naprawde praktyczne tyle tylko że po 160tys wypala sie filtr cząsteczek stałych auto jedzie na 40% mocy.Wymiana filtra ...a w zasadzie kata to u nas ok 12tys.zł owszem można wypalic albo uzupelnic ale mozna stracic gwarancje.zauważ że wiekszośc volvo z 2reki zbliża sie do niebezpiecznego poziomu kilometrów.....120,140tys km i do żyda
...co tam bogatego nie stac na wymianke ???

lepiej popatrz jak rdza wpieprza paroletnie merce, gorzej jak fordy
i że ten odpustowy szajs jak folksfaken co chwilę ostatnio wzywa po 300 tysięcy aut z ostatnich roczników na kontrole bo to albo tamto grozi wybuchem, bo znów spieprzone głównie w tych 2 litrowych dieslach z audi włącznie
na marginesie to na zachodzie sprzedaje się z silnikiem diesla nie więcej niż 10% puli danego modelu
dla mnie diesel to już wiem, że szmaciarz w środku siedzi

Petross ty chyba nawet przy volvo to nie stałeś jak takie farmazony piszesz. Kup sobie volvo, pojeżdzij i sie przekonasz, a nie powtarzasz jakieś pierdoły. Ja od 98 roku miałem 4 szt.850, V70. XC70, a teraz XC90 i nie narzekam. Jeżeli dbasz o volvo i servisujesz to jest niezniszczalne, a o komforcie jazdy to możesz pomażyć...