Kochani, zastanawiałem się czy w ogóle zabrać głos w tej kwestii . Ale niestety nie mogę znieść nie których komentarzy naszych rodaków. Ludzie ogarnijmy się w końcu. Jeżeli Ty wyjechałeś do Norwegii do pracy i zabrałeś rodzinę ze sobą nie potępiaj innych , którzy z wielu względów nie mogli tego uczynić. Zaręczam, że wielu z nas, bardzo wielu nie przyjechało tu dla podwyższenia swojej stopy życiowej. Nie przyjechali tu bo byli zmuszeni opuścić Polskę, bo stracili pracę, nie potrafili utrzymać swojej rodziny. Co jakiś czas w mediach norweskich pojawiają się tego typu dyskryminujące informacje badające świadomość społeczeństwa. Wprowadzenie takiej dysproporcji różnicującej wysokość wypłaty zasiłków na dzieci w zależności od miejsca ich zamieszkania jest otwieraniem swego rodzaju „ puszki Pandory”. Następnym etapem może być argument, że z kolei jeżeli ich centrum życiowe jest w Polsce to nie muszą zarabiać w takich samych stawkach płacowych jak w Norwegii – już zaczyna się to słyszeć. Chociaż i tak większość z nas tu ma stawki minimalne i przerażająca większość nie ma płaconych nadgodzin. Rodacy nie dolewajmy oliwy do ognia. Tym ludziom chodzi w większości o skłócenie narodowości, wytworzenie atmosfery zmuszającej ludzi do przeprowadzki całymi rodzinami celem wymieszania społeczeństw a nie jakiejś sprawiedliwości. Bo jakaż ,może być sprawiedliwość, gdy ojciec opuszcza swoją rodzinę – dzieci, żonę nie ma długi czas kontaktu z nią, ogromna tęsknota między nimi niechże będzie wynagrodzona tą iluzoryczną różnicą wartości życia w Polsce. Ty jeżeli masz rodzinę tutaj jesteś z nią na co dzień. Wielu nie wyobraża sobie tu życia bo po prostu zbyt kochają i są przywiązani do swojego miejsca urodzenia, rodziny, znajomych maja domy, etc. nie chcą więc porzucić swoje Ojczyzny i wrócą , gdy tylko sytuacja się na tyle polepszy aby znaleźć pracę w swoim miejscu zamieszkania. Nie bądźmy kosmopolitami, nie potępiajmy się nawzajem a wspierajmy. Nie oceniam Ciebie jeżeli zdecydowałeś się zamieszkać tu z całą swą rodziną to był Twój wybór. Być może cenisz sobie bardziej inne wartości życiowe ale nie potępiaj kogoś jeżeli tego nie uczynił – nie może on więc być pokrzywdzony w różnicy świadczeń na swoje dzieci, gdy tu pracuje i płaci podatki bo myślenie takie jest daleko idącym uproszczeniem nie odpowiadającym rzeczywistości – jego wkład pracy wpływa przecież na wzrost zamożności tego kraju. Nie otrzymanie więc zasiłku dla jego dzieci w takiej wysokości jak otrzymują inne dzieci tutaj jest sponsorowaniem większego poziomu życia tychże dzieci kosztem jego a to już jest prawdziwa niesprawiedliwość.