Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

11
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Kilka twarzy "50 twarzy Greya" – odbiór filmu w Norwegii - Norwegia

Czytali temat:
Basia ........ (1660 niezalogowanych)
1 Post
Redaktor
W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Kilka twarzy "50 twarzy Greya" – odbiór filmu w Norwegii
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 1  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Ja uważam że ten film to naprawdę wielki sukces.

UZASADNIENIE
W sklepach IKEA możemy za bodajże 200,- NOK kupić wkrętarkę. Ale nikt z nas, Polaków którzy kolokwialnie mówiąc od rana do wieczora kręcą gipsplatte tego sprzętu nie kupuje. Bo każdy wie, że wkrętarki z których można być zadowolonym zaczynają się od trzech tysięcy koron. ZACZYNAJĄ SIĘ.
Osobiście cenię sobie elektronarzędzia firmy MAKITA za to, że za naprawdę umiarkowaną cenę otrzymuję dobre jakościowo narzędzia. W miarę niezawodne. Narzędzia,których tak naprawdę jedynym celem jest ZARABIANIE DLA MNIE PIENIĘDZY. I przysięgam wam, że ani w kupowanej wkrętarce, ani w ukośnicy, ani w na przykład samochodzie dostawczym nie usiłuję się dopatrywać wartości intelektualnych, ponadczasowego przesłania... one mają pracować i się nie psuć. ZARABIAĆ PIENIĄDZE.

Tego typu kino jak omawiany film, ma dokładnie ten sam cel. MA ZARABIAĆ PIENIĄDZE. Dla producenta, reżysera, aktora... Ma ich zarobić jak najwięcej. Tak więc film ten całkowicie spełnia pokładane w nim nadzieje. I JEST WIELKIM SUKCESEM.

CZEGO NALEŻAŁO DOWIEŚĆ

Jeśli szukamy kina ambitnego... Cóż, oczywiście, bez komentarza. Ale jeśli ktoś lubi wyłącznie PRAWDZIWE kino, to przecież na Boga, nikt nie każe mu pod groźbą śmierci oglądać kina klasy 50 twarzy Greya, Rambo5, Szklanką po łapkach i tym podobnych. Podobnie jak nikt melomanowi nie nakaże słuchać disco-polo.

Nie uważam więc za stosowne to, co czytałem o tym filmie na wielu forach, że szmira, prymityw, dno... Jest wiele osób które, choćby dla odstresowania i oderwania od rzeczywistości chętnie obejrzy coś miłego, lekkiego i o fabule tak skomplikowanej, że kolokwialnie mówiąc już w 3 minucie filmu wiemy KTO ZABIŁ.

A wartości intelektualne? Albo JAKIEKOLWIEK inne? Moi drodzy, równie dobrze możemy próbować doszukać się wartości intelektualnych w prozie Katarzyny Grocholi czy Danielle Steel, możemy iść nawet krok naprzód, możemy nazwać Panią Cichopek AKTORKĄ... Ale czy o to chodzi?

GWIEZDNE WOJNY to w sumie też od intelektualnej strony na to patrząc szmira aż miło. A kocham te filmy i na mojej półce stoją w jednym rządzie z dziełami Fellini'ego, Lynch'a, Chaplin'a, Hitchcock'a, Tarantino czy Kubrick'a. Naprawdę.

50 twarzy Greya to nie jest kino.
To jest produkcja filmowa.
I jedynie w tych kategoriach należy ten film rozpatrywać.
I przyznać, że jest to sukces. Tak, jak to producent wspólnie z księgowym zaplanowali.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty
AGNIESZKA GB
(aga1987)
Wiking
Jestem fanką zarówno trylogii jak i filmu. Trylogię pochłonęłam w trzy dni, na film trochę bałam się iść , ponieważ miałam już swoją interpretację książki. Szczerze nie zawiodłam się . Wydaje mi się , że ile ludzi tyle bedzie opinii i każdy ma do tego prawo..... Jedni liczyli na ostre sceny inni zaś liczyli na grę uczuć i zmiany w głowie głównego bohatera
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
3272 Posty
Jon Doe
(Joseph)
Maniak
Jedne z lepszych komentarzy tego "dzieła"(tu akurat książka, podobno film zawsze jest gorszy od książki:

"To, że '50 twarzy...' jest z papieru z nadrukowanym tekstem nie znaczy, że można to nazywać książką. Książka ma jakieś przesłanie, wywołuje uczucia, czy coś. Na mojej strajtaśmie też są nadruki, (czasami ciekawsze niż 'fabuła' tego słabego bdsm napisanego przez babkę, która nie miała chyba nigdy dobrego, ostrego seksu) ale nie nazywam tego książką..."

"Szanowne grono moich koleżanek polecały mi tę książkę. Przeczytałam. Już nie są moimi koleżankami."
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
65 Postów
Dariusz S
(dreamstars)
Początkujący
wg.statystyków 80 % widzów w kinach to kobiety. Czy aż tyle niespełnionych seksualnie kobiet chodzi po tym świecie ? Czy aż tyle kobiet chce być uprzedmiotowionych w życiu ? Oczywiście każdy ma swoje poglądy, zasady i granice, jednak dlaczego granica godności drastycznie spada ? Chyba zapiszę to w kalendarzu ale pierwszy raz zgodzę się z feministkami. Co do artystycznych walorów się nie wypowiem bo to nie moja bajka. Wolę pooglądać Tarantino , poczytać Kartezjusza czy wejść w świat Leonarda da Vinci.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: -1  
Odpowiedz   Cytuj
983 Posty
Dorota Hansen
(HotLips)
Maniak
Mysle, ze wiele osob pojdzie na ten film, zupelnie sie do tego nie przyznajac.
Ksiazka zebrala odpowiednie recenzje, ale ksiazki lub pseudoksiazki pisze sie dla roznych grup odbiorcow. I zarabia na tym pieniadze. Tam gdzie sa odbiorcy, sa i dawcy.

Ksiazka jest przeznaczona dla znudzonych gospodyn domowych ( nie ublizajac im), ktore oczami wyobrazni widza siebie przywiazane do lozka i wykorzystywane przez przystojnego i dominujacego mezczyzne. W dodatku zamoznego...marzyc jest zawsze milo.

Moze ksiazka/film beda natchnieniem dla wielu do podjecia malych eksperymentow w sypialni?. I to jest ok. Wszystkie aspekty seksualnosci mozna probowac, pod warunkiem, ze jest to za obopolna zgoda partnerow.

Doswiadczony zwolennik SM nie pojdzie na ten film. Ten film ma sie do BDSM jak kociak do tygrysa.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 3  
Odpowiedz   Cytuj
42 Posty
Remek R
(Remo)
Nowicjusz
A ja się cieszę ze książka i film wyszły dzięki temu dziewczyny stały się bardziej nastawione na eksperymenty ;D
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
DorHan napisał:
... jest przeznaczona dla znudzonych gospodyn domowych ( nie ublizajac im), ktore oczami wyobrazni widza siebie przywiazane do lozka i wykorzystywane przez przystojnego i dominujacego mezczyzne. W dodatku zamoznego...marzyc jest zawsze milo...

Pewnych rzeczy mężczyźnie nie wypada robić. Na temat pewnych rzeczy mężczyzna musi udawać że nie wie,nie myśli, nie... Bo po prostu mężczyźnie nie wypada. To kwestia wychowania i elementarnej kultury.

Chwała więc DorHan za to, że jako Kobieta wyartykułowała jasno i precyzyjnie istotę zagadnienia.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post

(lukigi)
Wiking
ja to chyba do 50 pozycji po filmie panne naklonilem i bylem uległy
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok