13 500 osób straci pracę? - Norwegia - s3

biedny ten Mubarak i ja
ze tak nas szybko zdemaskowano

jasta102 napisał:
Joseph napisał:
jasta102 napisał:
forumowy masochisto
udreczajacy sie od kilku lat na tym forum
"nigdy" dla danej osoby moze rowniez znaczyc czasokres jej zycia


to ile ci jeszcze zostalo kilka miesiecy, rok czy dwa zywota?
akurat teraz musisz potwierdzac teze masochisty, ze to forum to dno
nie
tu tylko jest kilku tobie rownych idiotow

coz za bulwers.... I kto to mowi 12k hejtow na polskim forum jakie to polaki durne, a sam nim jestes hmmmm



obnazylem tylko twoje brniecie w slepa uliczke, jak probujesz tlumaczyc ile to jest nigdy.

'tobie to kury szczac prowadzac", a nie o powaznych temach debatowac...


rok temu nikt nie mowil o cenie ropy ze bedzie spadac, a o cenie 70$ nawet ludzia sie nie snilo.

prognozy byly ze cena nawe 115$ bedzie, a tu dupa.

60-70$ za barylke to spekulacja zeby udupic ruskich, te kraje ktore zarabiaja na ropie przy takiej cenie nie sa wstanie zaspokoic calej gospodarki swiatowej, a niczym innym ropy narazie sie nie zastapi. jak bedzie zapotrzebowanie na rope to I cena bedzie taka zeby oplacilo ja sie wydobywac I na samym biegunie nawet.

ale na droga norweska juz nigdy nie bedzie
bo lupki sa tansze
a jest ich mnostwo na swiecie

roccobarocco napisał:
jasta102 napisał:
no a co bedzie z Polakami co wypracuja sobie emerytury badz dodatki, maja domy na kredyt, tudziez osiedlili sie z dziecmi w najlepszym kraju na swiecie
czy tez beda musieli jedzenie w morzu lapac, owce pasc i byc twardzi

Będą żyć jak do tej pory. Pewne jest natomiast, ze nigdy nie odzyskają swoich pieniedzy za domy które kupili w kredycie. Zresztą tak samo jak Polacy, ktorzy w Polsce kupili nieruchomość w latach 2007-2010.
Norwegia jest kompletnie nieatrakcyjnym krajem dla nowych inwestorów. Trzeba być niespełna rozumu aby zainwestować w tym kraju duże pieniądze. A przyszłość kraju? W dalszym ciągu bedzie to ropa, turystyka, rybołówstwo, moze przemysł stoczniowy. Nic poza tym.
jak do tej pory???
a co to sie dzieje jak w jakims kraju gospodarka sie wali?
vide Hiszpania i Irlandia
po pierwsze
gwaltowny upadek budowlanki i zapotrzebowania na sprzataczki i parobkow

jasta102 napisał:
ale na droga norweska juz nigdy nie bedzie
bo lupki sa tansze
a jest ich mnostwo na swiecie

Jasta jest strategiem na miare Millera, szefa gazpromu, co to prognozowal 250$ za barylke.
www.wprost.pl/ar/131508/Szef-Gazpromu-ba...-ropy-za-250-w-2009/
Problem w tym, ze tak jak i on nie znal slowa "fluktuacje"

Zjedz ogrka z kiszona kapusta chlopie od przedrukow.

akurat Irlandia sie wypiela na swiatowa finansjere banksterow i ma sie calkiem dobrze
obronili sie przed zrobieniem z nich rynkow zbytu

opptymus napisał:
jasta102 napisał:
ale na droga norweska juz nigdy nie bedzie
bo lupki sa tansze
a jest ich mnostwo na swiecie

Jasta jest strategiem na miare Millera, szefa gazpromu, co to prognozowal 250$ za barylke.
www.wprost.pl/ar/131508/Szef-Gazpromu-ba...-ropy-za-250-w-2009/
Problem w tym, ze tak jak i on nie znal slowa "fluktuacje"

Zjedz ogrka z kiszona kapusta chlopie od przedrukow.
aj waj aj waj
to ty nie tylko ksiazki panow przez samo H pisanych czytujesz
ale i Wprost a za pewne i Wyborcza

jasta102 napisał:
opptymus napisał:
jasta102 napisał:
ale na droga norweska juz nigdy nie bedzie
bo lupki sa tansze
a jest ich mnostwo na swiecie

Jasta jest strategiem na miare Millera, szefa gazpromu, co to prognozowal 250$ za barylke.
www.wprost.pl/ar/131508/Szef-Gazpromu-ba...-ropy-za-250-w-2009/
Problem w tym, ze tak jak i on nie znal slowa "fluktuacje"

Zjedz ogrka z kiszona kapusta chlopie od przedrukow.
aj waj aj waj
to ty nie tylko ksiazki panow przez samo H pisanych czytujesz
ale i Wprost a za pewne i Wyborcza

W przeciwienstwie do ciebie lubie sprawdzic w roznych zrodlach. Zanim cos pierdolniesz moze zastosuj sie do tego:


Przyjechales z NYC wiec pewnikiem obcy jezyk znasz. A jak nie rozbierzesz to poszperaj na YT, jest gdzies i z polskimi napisami.

tymczasem.

w przeciwienstwie do ciebie nie tracilem czasu na czytanie ksiazek panow przez samo H pisanach
dowodzacych, ze zydowski bog nie istnieje
wolalem czytac ksiazki tzw popularno naukowe

jasta102 napisał:
w przeciwienstwie do ciebie nie tracilem czasu na czytanie ksiazek panow przez samo H pisanach
dowodzacych, ze zydowski bog nie istnieje
wolalem czytac ksiazki tzw popularno naukowe

Ten pan powyzej to pan "popularnonaukowy" wiem, ze polemizujesz z panami ktorych nie czytales. to dosc znamienne dla ciebie. Jesli masz zarzut do Harrisa czy Hitcha to moze wyartykułuj.

Moze podziel sie ze mna swoimi idolami. Zapewniam cie, ze jezeli czytasz cokolwiek, co sie liczy na swiecie, mozna to znalezc ponizej.
edge.org/library

To, ze Brockman wydaje ksiazki traktujace o religii nie znaczy, ze nie wydaje autorow popularnonaukowych, ktorzy dopuszczaja istnienie jakiegos bytu.

Twoje pierdolenie w poprzednim wpisie to kolejny wybieg chlopa z wasami, ktory probuje stosowac Schopenhauere na sposob intuicyjny zapominajac, ze brak dowodów fałszywości jakiejś tezy nie implikuje jej prawdziwości.

Wracaj do "wielkiej polityki" buraczyno - Domyslam sie, ze z nauki znasz sie jedynie na geologii a wnioski opierasz na tym co masz pod paznokciami.