Coraz więcej młodych Norwegów niezdolnych do pracy - Norwegia

czesio.:* napisał:
W tym temacie znajdują się komentarze do artykułu Coraz więcej młodych Norwegów niezdolnych do pracy
hehe dooobre....pracować sie im kurwa nie chce i tyle!!!!pare lat tu pracuje i w tej firmie przez ten okres został zatrudniony jeden młody ...nazwijmy go "sneker" i ciągle jest pod jakąś jakby ochroną....tego nie rób...tamto zrobi kto inny...z tego co widzę to młody najbardziej lubi przerwy i oczywiście 15.30...
Ty Czesiu ze mna jeszcze nie pracowales hahaha

swieta prawda kolego...lenie ...lenie...lenie..

Bo w uja walić to trza umić...

depresje, choroby psychiczne w tym najlepszym, najbogatszym kraju na świecie ??

Głównym podłożem całokształtu ich problemu jest wychowanie od małego dziecka. Każde dziecko jest pod całkowitą ochroną,nie wolno krzyczeć,zwracać jakiejkolwiek uwagi.., w sklepie dziecko z rozpieszczenia może rzucić się na podłogę i drzeć się w niebo głosy, (czego byłam świadkiem) ;P ponieważ nie zwrócić mu uwagi , broń boże nie można nakrzyczeć!!! .... ;P bo..? zaraz dziecko jest zabierane do rodziny zastępczej.. (co uważam za chore) Kiedy ich kochane rozpieszczone pociechy dorosną nie umieją funkcjonować we współczesnym dorosłym świecie,gdzie pojawiają się pierwsze dorosłe problemy.. które każdą Norweską pociechę przerastają,nie umieją sobie radzić ze swoim własnym "JA" , ponieważ byli wychowywani pod "kloszem" którego nikomu nie wolno było dotykać!czyli co z tego wynika..? Norwedzy - rodziny jak ich "polityka" rodziców zastępczych.. nie umieją wychowywać społeczeństwa,z którego zrobili i robią społeczne "życiowe kaleki" dziękuję,skończyłam!

alive - ja bym takich metod wychowawczych rozpieszczeniem nie nazwała..w moim oglądzie idzie w szacunek do małego człowieka i jego nietykalność jeśli chodzi o przymus i przemoc..

dzieci rzucające się na ziemie to jak dla mnie efekt niekonsekwencji rodziców, a nie rozpieszczenia ani złośliwości dziecka, jak ktoś nie ma umiejętności wychowawczych to ma takie efekty

jak dla mnie bardziej chodzi o wrażliwość..człowiek nie wychowywany "twardą ręką" jest delikatniejszy odrobinę emocjonalnie, ale to nie świadczy o dojrzałości aparatu psychicznego i z dorosłością to nie ma nic wspólnego, ale zdolnościami adaptacyjnymi..

z drugiej jednak strony dorosłość to faktycznie dobre uchwycenie tematu, zgadzam się, że później dorastają tutaj młodzi ludzie i przedłużają "dzieciństwo" na potęgę jak tylko się da..ale kalectwem bym tego nie nazwała, prędzej wylęgarnią kopii Wandy i Piotrusiów Panów haha

Coraz więcej młodych Norwegów niezdolnych do pracy.Przecież to kurwa niedorozwoje jakich mało to co tu się dziwić.Jakby cioty poszły do kopalni do huty czy gdziekolwiek do pracy w pl na cały dzień to dopiero by byli niezdolni do pracy.Ale nie dlatego że mieli by chorobę psychiczną czy tam zaburzenia czy jak tam te cwelozy to nazywają.Poprostu by kurwy siły nie mieli nawet żeby pomyśleć o jakiejkolwiek chorobie nie mówiąc o zwolnieniu.Niech ci cali norwegowie czy jak tam się oni nazywają dziękują codziennie bogu że tylu ludzi z całego świata tu przyjechało bo do dzisiaj brat siostrę by ruchal i by się rodziły niedorozwoje jakich tu nie brakuje.Jebie ich serdecznie te ich święta i ta skurwiałą młodzież szczególnie.Naród konfidentów frajerów i nieudaczników.Na wszystko pedały mają szkolenia.Niedługo będą mieli szkolenia typu jak wchodzić po schodach albo jak kupić piwo w barze.To co tu się dziwić że są niezdolni do pracy.Z reszta jakbym wyglądał tak jak oni to też bym był niezdolny do pracy.Jebie ich serdecznie.Niech kurwy nie pracują to dla Nas będzie więcej.

joannapilarczyk - miło mi,iż każdy może mieć inne swoje odmienne zdanie tyle ile jest na świecie ludzi,tyle jest odmiennych zdań...

przychodzi taki ni to chlopak ni dziewczyna z butelka 05l fanty w reku do zadnej roboty sie nie nadaje to lepiej sciemnic i rente brac a robote bialym murzyna zostawic

Mysle ze problem w glownej mierze polega na wychowaniu w takim społeczeństwie...kiedyś instytucje majace chronić kobiety jak rowierz dzieci miały sens..teraz po ponad 50 latach zostało to radykalnie wypaczone.I poleciała skrajnie w druga strone...najlepszym przykładem tego sa komentarze pojawiające się na NN.Spora czesc społeczeństwa nie ma zadnego lub znikone pojecie jak zyje się gdzie indziej.Cale dekady pod koszem i nadzorem państwa nad jednostka...nie potrafią się uczyc i pracować...mam syna w szkole norweskiej i jestem załamany poziomem edukacji..a kiedy powiedziałem ze dodatkowo jest douczany w domu,spotkalo się to z wielkim sprzeciwem iż za dużo wymagam.Jezeli znajomość tabliczki mnożenia na pamięć i kilku bardzo prozaicznych rzeczy jest za dużym wymaganiem...to później przychodzi taki mlody człowiek do mnie do zakładu i jak mu się palcem nie pokaze co ma zrobić to będzie tak stal caly dzien...