Nie wiem, możliwe, że źle zrozumiałam, ale czy z tego wynika, że państwo Norweskie płaci za mnie ( za co? ) 4 mln koron rocznie? Za co, spytam jeszcze raz. Pracuję tu i tu wydaje pieniądzę zarobione pieniądzę, płacę podatki itp. Im się chyba pomyliły statystyki za to ile wydają na Pakistańczyków, Somalijczyków i tym podobne kraje, z których to wywodzą się rodziny wielodzietne ( baaardzo wielodzietne) i jakimś dziwnym trafem z ich rodzin nikt nie pracuje, a maja mieszkania, samochody, internet, telefony i inne udogodnienia typu darmowe kursy języka dla wszystkich, ba, mało tego, mają płacone za to, że chodzą na taki kurs! Jeśli ja źle zrozumiałam treść tego artykułu, to błagam, wytłumaczcie mi to.