Jak wygląda Norweskie więzienie? - Norwegia - s2

I teraz sie nie dziwie ze nie boja sie krasc bo jak tam trafią do bedą mieli lepiej niz we wlasnym domu w polsce....

więzienie?a co my tutaj robimy,gdy rodziny w Polsce? A zbijanie palet to też praca ,wolę zbijać palety w Norwegii niż szukać pracy w Polsce.Na razie mi to nie grozi ,ale kryzys nadciąga!

Niestety muszę stwierdzać ze wiem o czym mowie.Korzystałem z takiego przybytku cztery lata w Polsce.Łączność ze światem zewnętrznym za pomocą telefonu jest możliwa,telefony są praktycznie na każdym oddziale.Problem polega na ty ze nie każdego stać na ten telefon(nie każdy ma prace lub pomoc z zewnątrz).Zresztą jak można opierać stosunki miedzy ludzkie na telefonie.Jeżeli chodzi o warunki są także ważne ,ale drugoplanowe.Ograniczenie twojej swobody jest największa kara.Niestety nie każdy o tym myśli przed popełnieniem przestępstwa.(Łącznie ze mną)

...post nie był do ciebie adresowany,ale jeśli wiesz jak jest w polaczkowie,to tym bardziej winieneś rozumieć o co mi chodziło...telefon nie jest sposobem na stosunki miedzyludzkie ...i nie wiem skąd ci wziął taki koncept?!bo chyba nie z mojej wypowiedzi...ergo nie doczytałeś w zacietrzewieniu.....wspólczuję ci tych lat ,ale dzięki nim wiesz jak ważne są warunki takiego przymusowego odizolowania.....to co się dzieje w zakładach w polsce jest w duzej mierze wynikiem właśnie warunków bytowania,braku pomysłu na pomoc osadzonym....oni sa skazani na przegraną i tylko mikro odsetek daje radę wydźwignąc się z tego i wyjść na ludzi......nie mówię,że tu jest cacy bo tutejsze służby potrafią tez opodlać,ale ogólnie to inny świat.....

BYŁEM, ZOBACZYŁEM,ODSIEDZIAŁEM!! NIE MA TRAGEDII!!! PO PROSTU RELAX!!!!

jak miejsce pracy , wyzywienie zadarmo , teren strzezony , nic tylko tam sie wybrac!!

no niezle moze nawywijam cos i sam sie przekonam

i jakos sie nie ciesze ale nie stresuje tez. poprostu 24 dni w plecy .czas stracony.

Bylem 21dni ,wszystko wyglada podobnie jak na zamieszczonych foto,ale szybko poprosilem o przeniesienie do "domkow letniskowych" w gorach.Poprostu tv 24/dobe i pare innych rozrywek mnie nie rajcowalo , a tam och swieze powietrze,toporek i pila moto,bd jedzonko i jezyka trochu podszkolilem.
Wiec jakies kozysci byly,ale ale
nie polecam
pzr