Panie Kowalski, ciekawa logika: skoro jasne jest dla Pana, ze ci panowie nie maja nic wspolnego z tym co sie dzieje wsrod Polakow i to "dodaje im zaufania" - to o co w ogole Panu chodzi? Pan uwaza, ze ci co nic wspolnego nie maja z Polakami sa wlasnie dzieki temu godni zaufania, a jednoczesnie ma Pan problem, ze Polacy zostali poinformowani, ze ci panowie Polakow nie reprezentuja? Czyli co? Pan chce, zeby Polacy wybrali kogos, NIE WIEDZAC, ze ci od Polakow trzymaja sie z daleka? To przeciez chore jest. Podstawa kazdego swiadomwego wyboru jest WIEDZA. Jesli ja wiem - moge wybrac swiadomie. A Pan by chcial, zeby Polacy wprawdzie wybrali tych dwoch, ale to nawet lepiej, ze ci dwa nie maja zamiaru z Polakami w ogole rozmawiac. Chore to jakos. Jak to mowil Lysiak "something po*ebalos". Poza tym mogli ich wybrac Wietnamczycy, powinien Pan miec pretensje do Wietnamczykow, czy Norwegow. A nie do Polakow, ktorych pan sam uwaza za sekte.
A poza tym rada parafialna to cialo doradcze dla proboszcza a nie zaden "kosciol" - Kosciol to my wszyscy. Tak wiec kto w tej radzie bedzie tak bedzie doradzal. Wiec niech Pan nie miesza rady parafialnej z calym Kosciolem. Kompletnie Pan nie rozumie jak to w Norwegii dziala.