Grill na "Końcu Świata" - Norwegia - s3

Nie wiem czy na takim wietrze będzie przyjemnie

Ulv byłam tam jakieś 5 lat temu bardzo przyjemnie i jest gdzie się zaszyć no ale nie z całym towarzystwem i nie z grillem

Fakt,że wiatr atakuje tam niesamowicie.
Grilla zabierac nie musicie,są grille na stałe wmurowane dla turystów.
Może Was nie porwie w siną dal

Kartabi napisał:
Nie wiem czy na takim wietrze będzie przyjemnie

Ulv byłam tam jakieś 5 lat temu bardzo przyjemnie i jest gdzie się zaszyć no ale nie z całym towarzystwem i nie z grillem


alez my wcale nie chcemy sie nigdzie "zaszywac"

grill jak grill... spotykamy sie, smazymy rozne kielbaskopodobne wyroby, wyrazamy swe opinie na temat aktualnej, wyjatkowo niesprzyjajacej spotkaniu pogody, jemy - kazdy swoja kielbaskopodobna rzecz , jak to po norwesku - i do dooomu kazdy sobie jedzie

nie no... really... wiatrem czy deszczem nie ma co sie przejmowac... spotykamy sie i zwyczajnie spedzimy razem milo troche czasu, obojetnie czy przy grillu czy pod parasolem kto ma ochote, wystarczy dolaczyc

a ty co giovi ??? masz calkiem zupelnie niedaleko ???

A ja nic,nie wiem czy mnie ukochany pusci Może,może...

ech Ty... no z ukochanym przyjdz przeciez ! ... no i z ta psiurka kochana, co to policyjantow po komisaryjatach ustawia jak nalezy

przyjdzcie... przyjedzcie... nie ma co sie zastanawiac i nad czym myslec

No wiesz co Ulv Po co zabierac drzewo do lasu?

czy ja tez moge dołączyc sie do tego grila,,,"na koncu swiata"........

no w 6 to juz niezlego grilla mozna zrobic

reasumujac, "zapisy trwaja" a termin to 24.04!!

tak zeby byla jasnosc. Mysle ze warto sie dogadac kto skad bedzie jechal, zeby sie razem zabrac.
Ja z Tonsberga, dokladnie z Hosoy. Ale moge podjechac gdzies w okolice po kogos.

W sumie to nawet rano bede w Oslo, wiec nawet gdzies po dalszej trasie moge kogos z Was zabrac.
Dajcie znac, jak sa chetni.

no nic, trzeba sie robota zajac:/


ps.
Kartabi napisał:
Nie wiem czy na takim wietrze będzie przyjemnie

Ulv byłam tam jakieś 5 lat temu bardzo przyjemnie i jest gdzie się zaszyć no ale nie z całym towarzystwem i nie z grillem

bylem wlasnie tydzien temu w sobote na Vardens ende i bylo b. przyjemnie,
troche zimno ok 20.30 sie zrobilo, ale poza tym cieplutko i ladny widoczek)

wstępnie mogę się podpiąć... chyba na razie jako jedyna samica... może męża bym zabrała.... giovi przyjedź!
tak na 80 procent narazie...