Biznes i gospodarka
Kraj fiordów zarobił na rybach prawie 100 miliardów koron. To najwięcej w historii
8
W 2018 łosoś cieszył się wśród importerów największym wzięciem. flickr.com/ fot. Andrea Pokrzywinski/ CC BY 2.0
7 stycznia Norweska Rada ds. Ryb i Owoców Morza (Norges sjømatråd) podała oficjalne wyniki sprzedaży w 2018, a okazały się one – zgodnie z oczekiwaniami – historycznie wysokie. Jeszcze nigdy bowiem kraj fiordów nie zarobił tyle na eksporcie ryb i owoców morza, co w minionym roku: 99 miliardów koron.
Norwegowie nie bez powodu mogą nazywać 2018 rokiem łososia, ponieważ to sprzedaż za granicę właśnie tego gatunku ryby przyczyniła się do osiągnięcia rekordowej puli, przewidzianej zresztą już kilka miesięcy temu. Jednak mimo niebotycznych liczb, pod znakiem których stał norweski eksport, niektórzy czują pewien niedosyt, a to z powodu zaledwie (lub aż) miliarda, którego zabrakło do magicznej granicy okrągłych stu miliardów.
2018: nigdy nie było lepiej
2,7 miliarda ton ryb i owoców morza za 99 miliardów koron to w porównaniu z 2017 rokiem wyniki wyższe kolejno o 4 i 5 proc., a przeliczeniu na posiłki – 25,7 tys. na minutę lub 37 milionów rybnych dań każdego dnia przez cały rok, chwali się w oficjalnym komunikacie Norges sjømatråd.
Do osiągnięcia kilku rekordów jednego roku przyczyniła się garść czynników z europejskiego podwórka, przede wszystkim ogromny popyt na łososia głównie w państwach Unii Europejskiej, słaba pozycja norweskiej korony względem euro i mniejsza konkurencja niż przed laty. Najbardziej imponujące statystyki odnotowano dla kilku gatunków, przede wszystkim łososia, dorsza, czarniaka i kraba królewskiego. Przedstawiciele Norweskiej Rady ds. Ryb i Owoców Morza podkreślają jednak, że wpłynął na to m.in. fakt, że zanim dany produkt trafi do konsumenta, zostaje poddany obróbce poza granicami Norwegii, w tym przypadku najczęściej w Polsce, Danii i Holandii.
Najwięcej łososia do Polski
Właśnie Polskę wymieniają jako wschodzący rynek, na przykładzie którego najlepiej pokazać zainteresowanie łososiem: 1,1 miliarda koron w 2017 roku wzrosło rok później już do 8,8 miliarda koron wydanych na tę rybę. Ogólnie w 2018 Norwegia zarobiła na eksporcie 1,055 miliona ton łososia 67,8 miliardów koron. Dobra norweskich wód kupują chętnie również Francuzi.
Chociaż eksporterzy ryb z kraju fiordów nie mogą narzekać na ubiegłoroczne wyniki, niektórzy czują lekkie rozczarowanie tym, jak mało zabrakło do magicznych 100 miliardów koron. W związku z prężnie rozwijającą się sprzedażą owoców morza za granicę liczono właśnie na osiągnięcie tego pułapu. Przyczyn można się doszukiwać w udziale kolejnego zawodnika w wyścigu na azjatycki rynek. W 2018 roku o względy chińskich importerów Norwegia musiała konkurować z Chile.
Reklama
To może Cię zainteresować
2
09-01-2019 18:56
2
0
Zgłoś
09-01-2019 11:21
2
0
Zgłoś
09-01-2019 08:16
0
-3
Zgłoś
08-01-2019 10:54
14
0
Zgłoś
07-01-2019 20:26
28
0
Zgłoś