Biznes i gospodarka

Duże wahania cen na stacjach. Benzyna była blisko nowego rekordu

Maja Zych

04 listopada 2019 10:46

Udostępnij
na Facebooku
 Duże wahania cen na stacjach. Benzyna była blisko nowego rekordu

W ciągu ostatniego miesiąca ceny benzyny wzrosły siedmiokrotnie. Adobe Stock / licencja standardowa / beeboys

W ciągu ostatniego miesiąca na stacji benzynowej Circle K można było zaobserwować duże wahania cen benzyny, która z początkiem listopada bardzo zbliżyła się do dotychczasowego rekordu – aby pobić wynik z 23 maja tego roku zabrakło bowiem jedynie 6 øre. Nowy tydzień zaczął się jednak sporą obniżką, dzięki której kierowcy mogą na chwilę odetchnąć z ulgą – w poniedziałek 4 listopada za litr benzyny trzeba zapłacić 17,36 koron, czyli aż 10 øre mniej niż jeszcze dzień wcześniej.
Od początku października stacje Circle K dziesięciokrotnie dokonywały zmiany cen paliwa, z czego aż siedem razy oznaczały one podwyżki.

Niestabilne ceny

Od 4 października do 1 listopada cena benzyny wzrosła siedmiokrotnie o całe 34 øre, osiągając pułap 17,46 koron za litr – to jedynie 6 øre mniej, niż wynosi dotychczasowy rekord z maja tego roku. Podwyżki nie ominęły też oleju napędowego, którego cena wzrosła w tym samym czasie o 31 øre, wynosząc obecnie 16,38 koron. Początek tego tygodnia przyniósł jednak upragnioną obniżkę, dzięki której cena benzyny spadła o 10 øre do 17,36 koron. Ta wyczekiwana przez kierowców zmiana może jednak wcale nie oznaczać końca podwyżek – ceny na stacjach są bowiem częściowo uzależnione od sytuacji w innych krajach europejskich.

Odzwierciedlenie sytuacji w Europie

Mimo że cena za baryłkę ropy wynosi teraz 61,65 dolara za baryłkę i jest niższa niż w maju, kiedy padł dotychczasowy rekord. Na ceny na stacjach benzynowych wpływają też inne czynniki. Jako powód ostatniego wzrostu eksperci podają przede wszystkim wzrost kosztów zakupu surowca oraz obniżające się rezerwy benzyny w północno-zachodniej Europie. Nie bez znaczenia pozostaje też sytuacja na rynku walutowym – w czwartek 31 października korona pobiła dotychczasowy rekord, osiągając względem euro najsłabszy kurs od czasu wprowadzenia wspólnej waluty. Za jedno euro trzeba bowiem było zapłacić aż 10,252 NOK – to więcej niż podczas ostatniego tak dużego spadku, który związany był z ogólnoświatowym kryzysem gospodarczym w 2008 roku.
Reklama
Gość
Wyślij
Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok