Na zdjęciu: samochody elektryczne Nissan LEAF i Volkswagen e-Golf w małej stacji ładowania pojazdów elektrycznych w Storgata, Tønsberg, Norwegia.
Fot. Wolfmanna, CC BY-SA 4.0 , via Wikimedia Commons
Norwescy liberałowie (Venstre) postulują całkowity zakaz sprzedaży samochodów hybrydowych, benzynowych oraz diesli. Pomysł ma być jednym z elementów przyszłorocznej kampanii wyborczej. Przepisy miałyby wejść w życie w 2025 roku.
Pomysł zakazu sprzedaży pojazdów napędzanych paliwami kopalnymi został opracowany w komitecie programowym Partii Liberalnej. Pomysł, na łamach NRK, przedstawił Erlend Horn, członek rady miejskiej w Bergen. – Będziemy blisko celu bezemisyjności, ale by zapewnić sobie skuteczność działań, warto wprowadzić zakaz. Jeśli mamy osiągać cele klimatyczne wyznaczane przez Norwegię i cały świat, nie możemy dalej korzystać z paliw kopalnych. Ogłoszenie zakazu sprzedaży pojazdów z pięcioletnim wyprzedzeniem nie jest zbyt radykalne. Wymagane jednak, jeśli chcemy osiągnąć nasze cele wobec klimatu – komentuje członek komitetu programowego Venstre.
Zakaz nie jest rozwiązaniem
Norwescy specjaliści zajmujący się transportem przyznają, że nie uda się w pełni ograniczyć sprzedaży pojazdów napędzanych paliwami kopalnymi bez zakazu. Wprowadzanie prawnych restrykcji uznają jednak za błąd. – Taki cel odbieram jako wizję, w kierunku której należy podążać. Jednak nigdy w pełni go nie osiągniemy. Do tego byłby potrzebny zakaz sprzedaży silników spalinowych – przyznaje w rozmowie z NRK Lasse Fridstrøm zajmujący się ekonomiką transportu. Dodał też, że wprowadzenie zakazu byłoby sprzeczne z regulacjami Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Według naukowca, realny poziom wyeliminowania pojazdów napędzanych silnikami spalinowymi wynosi 90 proc. Dodaje też, że Norwegia powinna być z takiego rezultatu zadowolona.
Pomysłu zaproponowanego przez Partię Liberalną nie udało się wprowadzić w żadnym innym miejscu na świecie.
Źródło: MN
Partia Liberalna może nie znaleźć odpowiedniego poparcia w Stortingu, które pozwoliłoby wprowadzić zakaz. Pomysłowi sprzeciwiają się między innymi politycy Partii Centrum oraz Partii Postępu. Twierdzą, że osoby, które często korzystają z pojazdów, nie mogą polegać na samochodach elektrycznych, które wymagają częstego ładowania. W związku z tym, są zmuszeni poruszać się samochodami napędzanymi benzyną lub olejem napędowym.
Zakaz próbował wprowadzić rząd
Pomysł Partii Liberalnej nie jest nowością na norweskiej scenie politycznej. Wprowadzenie zakazu sprzedaży aut korzystających z silników spalinowych był sztandarowym pomysłem Rady Ministrów Erny Solberg. Okazało się, że postulowane zmiany nie są możliwe do zrealizowania w ciągu najbliższych kilku lat.
Z aktualnych prognoz Ministerstwa Finansów wynika, że do 2030 roku sprzedaż samochodów elektrycznych wyniesie 75 proc. Pozostałą część kupowanych pojazdów mają stanowić hybrydy. Całkowite wyeliminowanie silników korzystających z paliw kopalnych nie jest rozważane.
20-10-2020 22:22
3
0
Zgłoś
19-10-2020 21:17
8
0
Zgłoś