Aktualności
Wyrzuceni z autobusu za złe zachowanie. Szkoła płaci im za… taksówki
7
Ośmioro uczniów dojeżdżało do szkoły taksówkami. Za przejazd zapłacono z kasy szkolnej. MN
Przeszkadzali kierowcy, hałasowali, awanturowali się, a za karę zostali wyrzuceni z autobusu szkolnego. Szkoła w Rogaland znalazła jednak własny sposób na niegrzecznych uczniów: dyrekcja placówki opłaciła nastolatkom… taksówki. Rodzice uczniów twierdzą, że nie zostali poinformowani o sprawie, a pomysł z taksówką jest ich zdaniem „zbyt piętnujący”.
Ośmioro uczniów ze szkoły Flekkefjord w Rogaland zasłynęło już niemal w całym kraju. Śmiało można to jednak nazwać „złą sławą”: nastolatkowie zostali wyproszeni z autobusu szkolnego po tym, gdy wielokrotnie przeszkodzili kierowcy podczas jazdy, a dyrekcja szkoły zdecydowała się opłacić im taksówki. Najbardziej oburzeni sprawą są rodzice uczniów. Według nich pomysł szkoły to… zbyt surowa kara.
Kierowca odmówił dalszej jazdy
Dyrektor szkoły Tor-Inge Rake tłumaczy w wywiadzie z NRK, że o zachowaniu uczniów poinformował go sam przewoźnik. Według obsługującego Vest-Agder przewoźnika Sørlandsruta uczniowie hałasowali, awanturowali się i dekoncentrowali kierowcę, co mogło prowadzić do niebezpiecznych sytuacji na drodze.
Rake zastosował dość szokujące rozwiązanie sytuacji – zamówił nastolatkom taksówki, za które płaciła szkoła.
Rake zastosował dość szokujące rozwiązanie sytuacji – zamówił nastolatkom taksówki, za które płaciła szkoła.
Rodzice: „To zbyt piętnujące!”
Informacja o taksówce dla nieposłusznych uczniów zelektryzowała norweskich internautów. Niektórzy twierdzą, że szkoła absolutnie nie powinna się w to mieszać ani płacić – skoro nastolatkowie nie potrafią się zachować, powinni odwozić ich rodzice.
Ci jednak mają zgoła odmienne zdanie na temat całej sprawy. Według informacji NRK rodzice nieposłusznych nastolatków twierdzą, że zostali pominięci, ponieważ przewoźnik nie informował ich o sprawie przez sześć tygodni. Dorośli narzekają też na pomysł dyrektora placówki. Przejazd taksówką ma być ich zdaniem… zbyt surową karą. Głównym argumentem oburzonych rodziców jest fakt, że w tak niewielkiej miejscowości ich dzieci od razu będą „piętnowane”, co może wpłynąć na ich przyszłość – np. kwestię szukania pracy. Według nich, zamiast zamawiania taksówek szkoła powinna ukarać uczniów myciem autobusu lub innym czynem społecznym.
Dyrektor tłumaczy, że uczniowie muszą mieć zapewniony bezpieczny dojazd do szkoły, a troska o to leży w jego obowiązkach. Rake dodaje, że wkrótce odbędzie się spotkanie z rodzicami i nastolatkami, a cała sprawa najpewniej skończy się spisaniem kontraktu, który ma zobowiązać uczniów do odpowiedniego zachowania w szkolnym autobusie.
Ci jednak mają zgoła odmienne zdanie na temat całej sprawy. Według informacji NRK rodzice nieposłusznych nastolatków twierdzą, że zostali pominięci, ponieważ przewoźnik nie informował ich o sprawie przez sześć tygodni. Dorośli narzekają też na pomysł dyrektora placówki. Przejazd taksówką ma być ich zdaniem… zbyt surową karą. Głównym argumentem oburzonych rodziców jest fakt, że w tak niewielkiej miejscowości ich dzieci od razu będą „piętnowane”, co może wpłynąć na ich przyszłość – np. kwestię szukania pracy. Według nich, zamiast zamawiania taksówek szkoła powinna ukarać uczniów myciem autobusu lub innym czynem społecznym.
Dyrektor tłumaczy, że uczniowie muszą mieć zapewniony bezpieczny dojazd do szkoły, a troska o to leży w jego obowiązkach. Rake dodaje, że wkrótce odbędzie się spotkanie z rodzicami i nastolatkami, a cała sprawa najpewniej skończy się spisaniem kontraktu, który ma zobowiązać uczniów do odpowiedniego zachowania w szkolnym autobusie.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
13-10-2018 07:10
0
-1
Zgłoś
12-10-2018 14:14
2
0
Zgłoś
09-10-2018 08:25
2
0
Zgłoś
08-10-2018 18:36
10
0
Zgłoś
06-10-2018 12:35
36
0
Zgłoś
06-10-2018 11:18
33
0
Zgłoś
06-10-2018 08:48
55
0
Zgłoś