Szturm Norwegów na szwedzkie supermarkety. Celnicy sprawdzają każdego, kto przekracza granicę

W Innlandet, w okresie od 20 do 26 lipca, liczba przekroczeń granicy wzrosła o ponad 20 tys. Tylko w weekend celnicy naliczyli 18 tys. prób powrotu ze Szwecji do Norwegii. Granicę w Innlandet przekraczało średnio 600 pojazdów na godzinę. – Wszystkich musimy zatrzymywać i porozmawiać o podróży – skomentował Pål Erik Teigen, szef sztabu policji w Innlandet.

Funkcjonariusze informują, że nie wymagają na granicy dodatkowych dokumentów. – Wszystko oparte jest na zaufaniu. Jeżeli ktoś przyzna się, że przebywał na obszarze oznaczonym przez FHI na czerwono, zabieramy taką osobę na bok i informujemy o obowiązku odbycia 10-dniowej kwarantanny – powiedział Bjørn Hansrud, przedstawiciel służby celnej.

24 lipca, podczas konferencji prasowej, przedstawiciele rządu i FHI poinformowali, że Norwegowie mogą swobodnie przemieszczać się do siedmiu szwedzkich regionów, w tym Värmland. Najbardziej skorzystały na tym przygraniczne supermarkety. Ich pracownicy poinformowali, że Norwegowie szturmują sklepy. W wielu z nich pozostawały jedynie puste półki. Mieszkańcy kraju fiordów ustawiali się w 300-metrowych kolejkach, by móc skorzystać z oferty centrów handlowych. Przepełnione były również okoliczne parkingi.

Blekinge, Kronoberg, Skåne, Örebro, Östergötland, Kalmar i Värmland uważane są przez FHI za tzw. zielone regiony. Norwegowie oraz Szwedzi mogą między nimi a krajem fiordów swobodnie podróżować. Szczególnie popularne są wyjazdy do sklepów w celu kupna taniego alkoholu, papierosów oraz żywności.