Aktualności
Stołeczne Wodociągi apelują o oszczędność. Może zabraknąć wody zdatnej do picia
1

Braki w dostawach dwutlenku węgla nałożyły się niefortunnie z falą upałów wikimedia.org/ fot. Wojtekskalski/ CC BY-SA 4.0
26 czerwca w związku z falą upałów, która dotarła do kraju fiordów, oraz kończących się dostaw dwutlenku węgla oddział Norweskiego Urzędu ds. Wodociągów i Kanalizacji (Vann- og avløpsetaten) wprowadził zakaz podlewania posesji w regionie stołecznym. Ostatnio na taką metodę oszczędzania wody zdecydowano się w Oslo aż 22 lata temu.
Końcówka czerwca w Europie jest w tym roku naznaczona rekordowo wysokimi temperaturami. Do grona najgorętszych stolic załapało się także Oslo, co w połączeniu z brakami w zapasach CO2 w Norwegii zmusiło Urząd Wodociągów i Kanalizacji do działania.
Vann- og avløpsetaten wysłało we wtorek mieszkańcom stolicy komunikat drogą SMS-ową, w którym poprosiło, aby nie nawadniać w najbliższym czasie ogródków czy trawników np. zraszaczami.
Lepszy suchy trawnik niż pusty kran
Jeśli zapasy ciekłego dwutlenku węgla w Oslo by się skończyły, szczególnie teraz, w okresie wzmożonego zapotrzebowania na wodę pitną z powodu upałów, osoby przebywające w stolicy kraju fiordów musiałyby gotować tę z kranów. CO2 jest bowiem niezbędny do jej uzdatniania.
Przedstawiciele Norweskich Wodociągów ostrzegli na łamach prasy, że jeśli mieszkańcy Oslo mimo zakazu nie będą oszczędzać wody i w najlepsze podlewać ogródki, krany zostaną zablokowane. Mają jednak nadzieję, że wszyscy, którzy otrzymali SMS-y, nie zbagatelizują kryzysowej sytuacji.
Przedstawiciele Norweskich Wodociągów ostrzegli na łamach prasy, że jeśli mieszkańcy Oslo mimo zakazu nie będą oszczędzać wody i w najlepsze podlewać ogródki, krany zostaną zablokowane. Mają jednak nadzieję, że wszyscy, którzy otrzymali SMS-y, nie zbagatelizują kryzysowej sytuacji.

Treść wiadomości o zakazie podlewania ogródków.
vg.no/screenshot
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
28-06-2018 19:33
7
0
Zgłoś