Aktualności
Rewolucja w przedszkolach: pomysł KrF będzie kosztować dodatkowe 14 miliardów koron rocznie
1

KrF chciałoby wprowadzić nowy model już 1 sierpnia pixabay.com / CC0 Public Domain
13,8 miliardów koron i 24 tysiące pracowników – takie koszty przedstawił w poniedziałek 23 kwietnia Jan Tore Sanner z Partii Konserwatywnej (H), Minister ds. Samorządu Terytorialnego i Modernizacji w swoim oświadczeniu dla parlamentu. Sprawa dotyczy zmian zaproponowanych przez KrF w funkcjonowaniu norweskich przedszkoli.
Chrześcijańsko-Demokratyczna Partia Norwegii, po kilku latach prac, przedstawiła nowy model zatrudniania i utrzymywania pracowników przedszkoli, który zakłada jednego opiekuna na troje dzieci do trzeciego roku życia i jednego opiekuna na sześcioro dzieci powyżej tego wieku. Proponowaną datą wprowadzenia modelu jest 1 sierpnia.
Za mało pieniędzy
Zarówno minister Sanner, jak i Norweskie Stowarzyszenie Lokalnych i Regionalnych Władz (KS) mają poważne wątpliwości co do pomysłu KrF. KS uważa, że budżet potrzebny na takie przemiany wyniesie co najmniej miliard koron więcej.
Do dyskusji przyłączyła się także Federacja Prywatnych Przedszkoli (PBL), argumentując, że tak głębokie przemiany mogą doprowadzić do zamknięcia mniejszych placówek, których nie będzie stać na utrzymanie takiej liczby pracowników.
W sprawie wypowiedzieli się nawet właściciele i pracownicy przedszkoli. Ich zdaniem zaproponowany przez KrF model to i tak za mało. Oprócz zabawy i opieki nad dziećmi, opiekun ma jeszcze mnóstwo innych obowiązków, takich jak spotkania z rodzicami, czy pisanie raportów.
Do dyskusji przyłączyła się także Federacja Prywatnych Przedszkoli (PBL), argumentując, że tak głębokie przemiany mogą doprowadzić do zamknięcia mniejszych placówek, których nie będzie stać na utrzymanie takiej liczby pracowników.
W sprawie wypowiedzieli się nawet właściciele i pracownicy przedszkoli. Ich zdaniem zaproponowany przez KrF model to i tak za mało. Oprócz zabawy i opieki nad dziećmi, opiekun ma jeszcze mnóstwo innych obowiązków, takich jak spotkania z rodzicami, czy pisanie raportów.
Konieczne są działania
Dyskusja w parlamencie pozostaje na razie otwarta, jednak nikt nie ma wątpliwości, że sprawę należy potraktować poważnie, a Partia Pracy (Ap) apeluje, aby „nie zajmować się za dużo papierkami”, a skupić się na realnych działaniach.
Według Mony Fagerås z Lewicowej Partii Norweskiej (SV), rząd norweski zrzuca z siebie odpowiedzialność, ponieważ to nie do nich należy zdobycie finansów na przedszkola, a do właścicieli placówek lub władz danego miasta.
Zmiany w norweskich przedszkolach są potrzebne od kilku lat. W październiku 2017 roku w norweskim społeczeństwie głośnym echem odbił się projekt „Blikk for barn” („Spojrzeć na dzieci”) przeprowadzony przez Uniwersytet w Oslo. Grupa badaczy sprawdzała jakość życia ponad 200 dzieci poniżej 3. roku życia w norweskich przedszkolach. W wynikach jako pierwszy problem przedstawiono małą liczbę opiekunów, co przekładało się na bezpieczeństwo dzieci.
Według Mony Fagerås z Lewicowej Partii Norweskiej (SV), rząd norweski zrzuca z siebie odpowiedzialność, ponieważ to nie do nich należy zdobycie finansów na przedszkola, a do właścicieli placówek lub władz danego miasta.
Zmiany w norweskich przedszkolach są potrzebne od kilku lat. W październiku 2017 roku w norweskim społeczeństwie głośnym echem odbił się projekt „Blikk for barn” („Spojrzeć na dzieci”) przeprowadzony przez Uniwersytet w Oslo. Grupa badaczy sprawdzała jakość życia ponad 200 dzieci poniżej 3. roku życia w norweskich przedszkolach. W wynikach jako pierwszy problem przedstawiono małą liczbę opiekunów, co przekładało się na bezpieczeństwo dzieci.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
1
25-04-2018 22:31
12
0
Zgłoś