Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

6
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

Aktualności

Poprosili NAV o dach nad głową. Otrzymali… namiot i dwie karimaty

Maja Zych

28 czerwca 2018 10:29

Udostępnij
na Facebooku
7
Poprosili NAV o dach nad głową. Otrzymali… namiot i dwie karimaty

Para Norwegów zmuszona jest do mieszkania w namiocie wbrew norweskiemu prawu. By Sondrekv [Public domain], from Wikimedia Commons

Para młodych Norwegów, którzy w pierwszej połowie czerwca z dnia na dzień stracili dach nad głową, zwróciła się o pomoc w znalezieniu lokum do Urzędu Pracy i Polityki Socjalnej (NAV) w Drammen. Nie na taką reakcję urzędników jednak liczyli – zamiast pokoju lub mieszkania pracownicy urzędu wręczyli im… namiot i karimaty.
W poniedziałek minęły dwa tygodnie, odkąd para mieszka w pobliskim lesie bez dostępu do wody i prądu, szukając innego schronienia. Urzędnicy z NAV zapewniają, że o decyzji zaważył błąd w procedurach i starają się naprawić sytuację.

Nie na taką pomoc liczyli

Reakcja pracowników NAV, do których zwrócili się Norwegowie, przerosła ich najśmielsze oczekiwania. Para zamiast noclegu pod dachem otrzymała od urzędników czteroosobowy namiot i karimaty. Jednocześnie poinformowano ich, że prawo pozwala rozbić się w jednym miejscu na maksymalnie dwie doby – ale najprawdopodobniej nikt tego nie sprawdzi. 

Norwegowie znaleźli się w podbramkowej sytuacji, kiedy z dnia na dzień zostali wyrzuceni z wynajmowanego pokoju. W mieście nie mieli też rodziny ani znajomych, którzy mogliby udzielić im pomocy.

Mija już trzeci tydzień

W poniedziałek minęły dwa tygodnie, odkąd para zmuszona jest do życia w namiocie w jednym z lasów w Drammen, szukając jednocześnie jakiegokolwiek mieszkania, które mogliby wynająć.

– Nie mamy prądu, nie mamy wody, dwie godziny dziennie zajmuje nam zbieranie drewna. Kiedy mam wziąć prysznic, Henrik musi mnie przemycać na siłownie, której jest członkiem. Nie pomaga też, że pachniemy ogniskiem podczas oglądania mieszkań – opowiedziała w rozmowie z Klassekampen Stine Kristiansen.

Sprawę utrudnia również fakt, ze kobieta wciąż zmaga się z problemami zdrowotnymi po poważnym wypadku, do którego doszło w październiku ubiegłego roku – do tej pory zdarzają się jej omdlenia i utrata pamięci.

Wyjątkowy przypadek

Pracownicy NAV ze względu na tajemnice zawodową nie mogą komentować poszczególnych spraw, jednak zapewniają, że nie jest to stała praktyka, aby osobom bez dachu nad głową oferować namiot. Kierowniczka oddziału w Drammen potwierdziła też, że są w kontakcie z poszkodowanymi i szukają lepszego wyjścia z sytuacji. Para zapewnia jednak, że jest niezadowolona z udzielonej im pomocy i zamierza wnieść skargę na postępowanie urzędników.
Reklama
Gość
Wyślij
Komentarze:
Od najnowszych
Od najstarszych
Od najnowszych


Xx1

30-06-2018 23:15

Do 3sort, jesli ktoś nie pracuje a jest dorosły i zdrowy to pomoc socjalna jest za darmo. Jesli ktoś płaci podatki to po prostu odzyskuje cześć z tego co zapłacił. Jeszcze kilka lat temu słyszałem ze utrzymanie niepełnosprawnej osoby kosztuje tu 1000000 koron, mniej wiecej tyle zarabiają np. lekarze. Ile ich kosztuje uchodźca, który robi wszystko by nie pracować, lub młody „cwany” Norweg, który kombinuje a pózniej obudzi sie z ręka w nocniku jak bedzie chciał założyć rodzine? A ile zyskują na Januszu, który pracuje za 180koron gdzie (norweski chydraulik zarabia np 300), nie bierze chorobowego nawet kiedy jest chory i pracuje za kilku, w wolnych chwilach zrobi Norwegom tanio remont w domu a oni sprzedadzą go z zyskiem i kupią sibie większy? Cieszę sie ze Polacy juz wracają, ze budowy, na których dominuje język polski nagle stana a oni znajda sie w podobnej sytuacji co np. Duńczycy. Uchodźcom z Afryki czy Azji pozwolili sie tu dorobić a nas traktowali jak tania sile robocza (sami jesteśmy sobie winni), Polakom przewyrzszających ich wykrztalceniem czy talentem kazali pracować na byle jakich stanowiskach za stawki, które ledwo starczyły na zaspokojenie podstawowych potrzeb jesli ktoś tu ściągnął rodzine... Zasłużyli sobie by odczuć tego skutki... Norwega to kraj dla przeciętniaków, ambitni ludzie powinni omijać go szerokim łukiem...

Eliza K

29-06-2018 23:49

Z drugiej strony, to niby dlaczego NAV ma dawać mieszkanie każdemu, kogo kumpel wyrzuci na ulicę?
Jak się wynajmuje legalnie, to nie można zostać bez dachu nad głową z dnia na dzień. Pewnie wiec mieszkali tam za friko.
Nie trzeba też mieszkać w lesie. Istnieją przecież campingi.

Xx1

29-06-2018 23:16

Kiedyś często się słyszało jak to urzędnicy z nav-u pełni empatii pomagali potrzebującym. Dziś wyglada na to ze mieszkańcy Norwegi ze swoich podatków (w przypadku polakow cieżko zarobionych pieniędzy) opłacają rzesze urzędników jak rownież algorytmów, które są wymierzone w osoby, które znalazły się w potrzebie i chca coś odzyskać ze swych podatków - pieniędzy zainwestowanych na trudne czasy... Ten kraj w szybkim tempie schodzi na psy, co z wysokich wypłat, które przy tych cenach nic nie znaczą. Jesli przez kilkanaście lat zmieniło sie tu tyle na gorsze to co bedzie za następne kilkanaście lat?

Eliza K

29-06-2018 17:43

Mateus2 napisał:
Delikatnie mówiąc słaby (historia jakby wyssana z brudnego palucha) artykuł
Podobnie jak o co2
i browarach norweskich
Że niby piwa zabraknie, bo brakuje co2 dodawanego do tegoż
Co za bzdury

Tu masz oryginał:
www.dt.no/nyhet/bolig/drammen/samboerpar...29361#am-commentArea

Mateus2

29-06-2018 12:22

Delikatnie mówiąc słaby (historia jakby wyssana z brudnego palucha) artykuł
Podobnie jak o co2
i browarach norweskich
Że niby piwa zabraknie, bo brakuje co2 dodawanego do tegoż
Co za bzdury

Reklama
Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok