Od 6 listopada Norweżki pracują za darmo. Sytuacja Polek jest o wiele lepsza

Chciałem jedynie zauważyć, że to nie zawsze wina "systemu" czy nierównego traktowania kobiet na stanowisku pracy, często różnica w zarobkach wynika z samego stosunku kobiet do pracy. Dla przykładu w firmie, w której pracuję, niektórzy mężczyźni zarabiają 70% więcej niż kobiety na tym samym stanowisku, nie wynika to z żadnej dyskryminacji, wszyscy zaczynają od tej samej stawki, ale faceci chętniej robią nadgodziny, częściej biorą zmianówkę, pracują w weekendy, są wydajniejsi, więc dostają większy bonus, dużo chętniej też zwiększają swoje kwalifikacje robiąc kursy i zdobywając nowe uprawnienia. To wszystko wpływa na wysokość pensji, za to w statystykach nikt nie uwględnia ww. czynników tylko porównuje roczne zarobki brutto, a potem krzyk, że "dyskryminujo!". I jeszcze jedna uwaga, gdyby kobiety faktycznie wykonywały tą samą pracę co mężczyźni za 70% stawki, to osobiście zatrudniłbym w swojej firmie same kobiety bo przecież byłaby to ogromna oszczędność.

Sytuacja na polskim rynku pracy bez ukladow dla nikogo nie jest o wiele lepsza. Mowa o kraju z ktorego w ciagu ostatniej dekady ucieklo ponad 2 mln ludzi w sile wieku.

Po raz pierwszy w Niemczech zauwazylem , ze kobiety pracuja znacznie ciezej niz mezczyzni. Tu jest to samo. Faceci zawsze cos tam kombinuja, omawiaja, sprawdzaja w internecie,odpoczywaja chwilke itp. Tez nauczylem sie rznac glupa. Kobiety jak sa w pracy to pracuja i w dodatku zarabiaja mniej. Dla mnie skandal. Ale z tego co wiem to nawet zwiazki zawodowe poddaly sie na razie w walce o likestiling w tej dziedzinie.