Aktualności
Norwegian w duchu stereotypów: ogłosił casting, ale wyłącznie dla… nordyckich blondynek
4

Reklama Norwegiana wzbudziła sporo kontrowersji wśród pasażerów screenshot/Norwegian
Nowy Jork, Amerykanin przypominający postać kultowego serialu i roześmiane pasażerki z Norwegii – to mogła być dobra reklama. Zamiast tego spot spotkał się z falą krytyki. Zadecydował jeden czynnik: do filmiku Norwegian postanowił zatrudnić… wyłącznie „blondynki o nordyckiej urodzie”. – Cofamy się – komentują zniesmaczeni pasażerowie. A przewoźnik… zmienia nagranie.
Nowy pomysł linii lotniczych Norwegian wywołał spore oburzenie wśród pasażerów. Przewoźnik nagrał spot reklamowy mający zachęcać Norwegów do podróży do Nowego Jorku. Sęk w tym, że sylwetki aktorów pożądanych w filmiku określono nieco… zbyt dokładnie. – Stereotypowo i staromodnie – komentują przeciwnicy spotu reklamowego.
„Wyłącznie typ nordycki”
Organizatorzy majowego castingu Norwegiana podążali za wizją dyrektorów ds. reklamy. A ci najwyraźniej chcieli zachować bardzo tradycyjny obraz skandynawskich linii lotniczych. Kobiety, które miały wystąpić w filmiku reklamowym o podróżach do Nowego Jorku, powinny wyglądać jak typowa Kari Nordmann. A zatem warunkiem koniecznym były stereotypowe cechy wyglądu Norweżki: blond włosy, niebieskie oczy i blada cera.

Aktorki w reklamie Norwegiana wzbudziły spore zainteresowanie norweskiej prasy
Norwegian
Na takie wymogi negatywnie zareagowało gros pasażerów oraz profesor komunikacji z Norweskiej Szkoły Biznesu, Peggy Brønn. – Ten casting jest dyskryminacją, wielu ludzi może poczuć się wykluczonych. Co jeśli byłabym aktorką, blondynką, ale nie miałabym niebieskich oczu? Dlaczego nie mogłabym zagrać w reklamie Norwegiana? – komentuje ekspertka.
Kobieta dodaje także, że taka polityka firmy kłóci się z norweską postawą wobec imigrantów i uchodźców. – W Skandynawii nie brakuje osób czujących się Norwegami, Szwedami czy Duńczykami, którzy nie mają typowo nordyckich rysów. Dlaczego mamy ich wykluczać? – pyta Brønn. – To stereotypy. Cofamy się – dodają pasażerowie.
Kobieta dodaje także, że taka polityka firmy kłóci się z norweską postawą wobec imigrantów i uchodźców. – W Skandynawii nie brakuje osób czujących się Norwegami, Szwedami czy Duńczykami, którzy nie mają typowo nordyckich rysów. Dlaczego mamy ich wykluczać? – pyta Brønn. – To stereotypy. Cofamy się – dodają pasażerowie.
Norwegian odpiera zarzuty i… zmienia filmik
Lasse Sandaker-Nielsen, dyrektor ds. komunikacji linii lotniczych Norwegian, odpiera zarzuty Brønn, twierdząc, że „każda reklama jest jedną wielką generalizacją”. – Tak działają reklamy. Generalizujemy, myślimy stereotypowo. W ten sposób przedstawiliśmy Nowy Jork i Norweżki. Nie rozumiem, dlaczego ktoś chce podciągnąć tę kwestię pod dyskryminację – mówi Norweg.
Sandaker-Nielsen dodaje, że seria reklam miała być spotem skierowanym do pasażerów wybierających się do Ameryki, a według prognoz specjalistów to właśnie taki obraz najbardziej zachęciłby ich do podróży na pokładzie Norwegiana.
Norweg podkreśla, że temat dyskryminacji na pewno nie dotyczy norweskiego przewoźnika. – Mamy pracowników z 73 krajów, jesteśmy dumni z tej różnorodności i na pewno nie można nam w tym temacie nic zarzucać – dodaje przedstawiciel linii lotniczych. Na pytanie, dlaczego majowa kampania reklamowa nie jest odzwierciedleniem owej „różnorodności” w szeregach pracowniczych, Norweg odpowiada jedynie: „W reklamach musisz uogólniać, podkreślić jakiś punkt przez generalizacje. I my to zrobiliśmy. Hasłem przewodnim było: Ameryka tak jak na filmach, więc uogólnienie było konieczne. Przy innych typach reklam na pewno też będziemy dobierać odpowiednich aktorów do spotów przeznaczonych dla poszczególnych grup odbiorców”.
Mimo tych zapewnień, 28 sierpnia przewoźnik wypuścił do sieci nowe, zmodyfikowane nagranie spotu kręconego w maju. Tym razem w rolę Norweżek w Nowym Jorku wcieliły się blondynka oraz… brunetka.
Sandaker-Nielsen dodaje, że seria reklam miała być spotem skierowanym do pasażerów wybierających się do Ameryki, a według prognoz specjalistów to właśnie taki obraz najbardziej zachęciłby ich do podróży na pokładzie Norwegiana.
Norweg podkreśla, że temat dyskryminacji na pewno nie dotyczy norweskiego przewoźnika. – Mamy pracowników z 73 krajów, jesteśmy dumni z tej różnorodności i na pewno nie można nam w tym temacie nic zarzucać – dodaje przedstawiciel linii lotniczych. Na pytanie, dlaczego majowa kampania reklamowa nie jest odzwierciedleniem owej „różnorodności” w szeregach pracowniczych, Norweg odpowiada jedynie: „W reklamach musisz uogólniać, podkreślić jakiś punkt przez generalizacje. I my to zrobiliśmy. Hasłem przewodnim było: Ameryka tak jak na filmach, więc uogólnienie było konieczne. Przy innych typach reklam na pewno też będziemy dobierać odpowiednich aktorów do spotów przeznaczonych dla poszczególnych grup odbiorców”.
Mimo tych zapewnień, 28 sierpnia przewoźnik wypuścił do sieci nowe, zmodyfikowane nagranie spotu kręconego w maju. Tym razem w rolę Norweżek w Nowym Jorku wcieliły się blondynka oraz… brunetka.
Reklama
Reklama
To może Cię zainteresować
10-09-2017 21:20
2
0
Zgłoś
09-09-2017 13:17
7
0
Zgłoś
09-09-2017 10:10
6
0
Zgłoś
09-09-2017 09:25
18
0
Zgłoś