Z powodu suszy część norweskich rzek przypomina obecnie małe strumyki.
pxhere.com / CC0 Public Domain
Wyjątkowo ciepłe lato i susza, która opanowała całą Skandynawię, dają się we znaki norweskiej naturze. W południowej części kraju poziom wód gruntowych nie był tak niski od co najmniej 70 lat, a w części zbiorników zaczyna brakować wody pitnej. Jeśli nad fiordy na dłużej nie zawita deszczowa pogoda, sytuacja może okazać się dramatyczna zarówno dla mieszkańców, jak i zwierząt.
Oprócz pożarów lasów i słabych plonów sytuacja może mieć też zgubne skutki dla ryb – w tym łososi, czyli jednego z głównych produktów eksportowych Norwegów. Zwierzęta są w wielu miejscach w kraju zagrożone z powodu braku tlenu, który w zbyt ciepłej wodzie spada do zera.
Kryzysowa sytuacja w całym kraju
Norwescy hydrolodzy zgodnie przyznają, że poziom wody w rzekach jest wyjątkowo niski w porównaniu ze średnimi danymi z lipca – alarmujące informacje dochodzą z prawie 500 punktów pomiarowych w całym kraju.
Sytuacja wygląda też krytycznie, jeśli chodzi o poziom wód gruntowych – najgorzej jest na południu oraz w Trøndelag, gdzie według pomiarów jest on najniższy od przynajmniej 70 lat. Niepokojące sygnały dochodzą także z regionu Nordland i Troms og Finnmark.
Jest coraz gorzej
Letnia pogoda nie odpuszcza, a brak opadów i duże parowanie szybko sprawiają, że poziom wód dalej się obniża – rekord padł w Askøy, gdzie w ciągu jednej doby z jednego z najważniejszych zbiorników z wodą pitną ubyło aż 7 cm. Problemy zgłaszają także inne gminy, które muszą wprowadzać ograniczenia w użyciu wody przez mieszkańców.
Łososie zagrożone
Brak wody w rzekach i stawach grozi nie tylko ograniczeniem dostępu do „kranówki”, ale też jest dużym zagrożeniem dla zwierząt wodnych i ryb, m.in. łososi. W wielu miejscach w Norwegii grozi im śmierć z powodu braku tlenu, którego poziom spada prawie do zera w wodzie o temperaturze powyżej 25 stopni. Ponadto łososie w tak wysokiej temperaturze stają się ospałe, więc są łatwym celem dla innych zwierząt, takich jak na przykład wydry.
Specjaliści ostrzegają jednak, że aby opanować sytuację, nie wystarczy kilka godzin deszczu – potrzebne są długotrwałe opady, które będą trwały nawet dwa tygodnie.
24-07-2018 18:54
10
0
Zgłoś